Białostoccy policjanci zatrzymali czterech sprawców rozboju na właścicielu kantoru. Mundurowi odzyskali również część skradzionego łupu.
Do napadu doszło w sobotę około godziny 5 na ulicy Grażyny w Białymstoku. Policjanci otrzymali zgłoszenie, z którego wynikało, że dwóch napastników dokonało rozboju na właścicielu kantoru, zabierając mu plecak z pieniędzmi w różnej walucie.
Na miejsce natychmiast zostały skierowane patrole policji oraz kryminalni.Jak ustalili funkcjonariusze, pokrzywdzony został zaatakowany od tyłu. Napastnicy użyli również wobec mężczyzny gazu. Po obezwładnieniu pokrzywdzonego, zabrali mu plecak z zawartością pieniędzy i uciekli w kierunku pojazdu, który czekał na nich wraz z kierowcą. Po wszystkim odjechali.
Policjanci natychmiast ustalili, że auto którym oddalili się napastnicy pochodziło z jednej z wypożyczalni. Chwilę później mundurowym był już znany mężczyzna, który wypożyczył pojazd.
Funkcjonariusze potrzebowali zaledwie kilku godzin na schwytanie czterech podejrzanych o rozbój. Policjanci odzyskali również część skradzionego łupu. Napastnicy część pieniędzy zgubili na trawniku uciekając do auta. Pozostały łup mundurowi ujawnili w jednym z mieszkań.
Dwóch z podejrzanych było już wcześniej notowanych za przestępstwa narkotykowe. Wszyscy zatrzymani usłyszeli wczoraj zarzuty. Teraz o ich dalszym losie zadecyduje sąd - czytamy na stronie bialystok.policja.gov.pl.
opr. (mik)
Napad na właściciela kantoru w Białymstoku. Podejrzani w rękach mundurowych (fot. bialystok.policja.gov.pl):