Karę administracyjną w wysokości 10 tysięcy złotych nałożoną przez inspektora sanitarnego musi zapłacić białostoczanin, który złamał zasady kwarantanny.
Pomimo ciągłych apeli wciąż znajdują się osoby, które łamią zasady dotyczące odbywania kwarantanny. Lekceważą tym samym zalecenia służb i wysiłki wszystkich osób w walce z epidemią koronawirusa.
Funkcjonariusze policji sprawdzają każde zgłoszenie o naruszeniu zasad kwarantanny. Tak też było w przypadku 52-letniego białostoczanina, który według zgłaszającego notorycznie opuszczał hotelowy pokój, w którym odbywał kwarantannę. Świadek dodał również, że mężczyzna wychodził do pobliskiego sklepu.
W ubiegły czwartek interweniujący w tej sprawie policjanci potwierdzili informację, że mężczyzna w tym czasie był objęty kwarantanną. 52-latek w rozmowie z policjantami przyznał, że wychodził przed hotel na papierosa. O całej sytuacji został poinformowany inspektor sanitarny, który na mężczyznę nałożył karę administracyjną w kwocie 10 tysięcy złotych.
Białostoccy śledczy prowadzą w tej sprawie postępowanie w kierunku sprowadzenia niebezpieczeństwa powszechnego.
Policjanci przypominają, że osoby objęte kwarantanną mają obowiązek przebywać we wskazanym przez siebie miejscu i stosować się do zaleceń służb sanitarnych - czytamy na stronie bialystok.policja.gov.pl.
opr. (mik)