Sytuacja została opanowana. Wszystkie źródła zakażenia mamy zdiagnozowane, a obiekty zdezynfekowane - powiedział dziś na konferencji prasowej marszałek województwa podlaskiego Artur Kosicki. - Stwierdzono w sumie siedem przypadków zarażenia koronawirusem. Osoby te nie miały kontaktu z klientami urzędu - dodał
Po konsultacjach z lekarzami oraz Wojewódzką Stacją Sanitarno-Epidemiologiczną w Białymstoku przebadano ponad 400 pracowników Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podlaskiego, którzy mogli mieć kontakt z osobami zakażonymi. Artur Kosicki podkreślił, że duża skala badań wynikała z charakteru pracy, jaką wykonywały w urzędzie zakażone osoby. Za pomoc merytoryczną i logistyczną przy realizacji badań podziękował dyrektor Białostockiego Centrum Onkologii. Jak dodał, w kwarantannie przebywa obecnie ponad 50 pracowników urzędu. Kierownictwo pozostaje w stałym kontakcie tak z nimi, jak i z osobami zakażonymi.
- Wiemy, że ta sytuacja może się przydarzyć każdemu, staramy się im pomóc, by jakoś przetrwali tę trudną sytuację – podkreślił marszałek.
Dodał, że po badaniach i dezynfekcji pomieszczeń, urząd wrócił do normalnej pracy i jest odpowiednio przygotowany na przyjęcie interesantów.
Marszałek zaapelował także o korzystanie do walki z koronawirusem z funduszy europejskich, kierując swoje słowa m.in. do członków Białostockiego Obszaru Funkcjonalnego, podkreślając, że „zdrowie i życie mieszkańców Białegostoku, Białostockiego Obszaru Funkcjonalnego, czy mieszkańców całego województwa podlaskiego w tej ciężkiej sytuacji jest najważniejsze”.
- W tej trudnej sytuacji wszystkie ręce muszą być położone na pokład i trzeba działać. Działanie nie polega na trwaniu i czekaniu – podkreślił.
Koronawirusa zdiagnozowano u siedmiu pracowników UMWP.
wrotapodlasia.pl
opr. (pb)