Rok i dwa miesiące w więzieniu ma spędzić Mariusz J., który w lipcu ubiegłego roku zaatakował młodego chłopaka biorącego udział w Marszu Równości.
Mariusza J. został oskarżony o to, że 20 lipca 2019 roku w Białymstoku na ul. Suraskiej działając umyślnie, bez powodu, okazując przez to rażące lekceważenie porządku prawnego, w trakcie legalnego zgromadzenia jakim był Marsz Równości dokonał uszkodzenia ciała Michała P. Sprawca kopnął pokrzywdzonego w prawe przedramię w wyniku czego Michał P. doznał złamania trzonu prawego obojczyka. Skutkowało to naruszeniem czynności narządu ciała na okres powyżej 7 dni. Mężczyźnie prokuratura zarzuciła także, że w okresie od 16 stycznia 2012 roku do 30 lipca 2019 roku w Białymstoku ukrywał dowód osobisty należący do Adriana O., choć nie miał prawa rozporządzać dokumentem.
Na początku marca Sąd Rejonowy w Białymstoku uznał oskarżonego winnego obu zarzucanych czynów. Mariusz J. został skazany łącznie na rok i osiem miesięcy pozbawienia wolności. Na poczet kary zaliczono mu okres i tymczasowego aresztowania od 30 lipca do 27 września ubiegłego roku. Orzeczono też od niego 5 tys. zł nawiązki na rzecz pokrzywdzonego oraz zasądzono 300 zł opłaty i obciążono pozostałymi kosztami procesu w wysokości 1676,79 zł.
Obrońca oskarżonego złożył apelację od wyroku pierwszej instancji. Domagał się w niej łagodniejszej kary za uszkodzenie ciała oraz uniewinnienia za drugi z zarzucanych oskarżonemu czynów.
W poniedziałek wyrok w sprawie wydał Sąd Okręgowy w Białymstoku. Mariusz J. został uniewinniony od zarzutu urywania dokumentu. Sąd obniżył także oskarżonemu karę za uszkodzenie ciała do roku i dwóch miesięcy pozbawienia wolności. Orzeczenie jest prawomocne.
(mik)