Już niejednokrotnie pisałam, że podstawą idealnego sernika jest dobry ser. Nie ze sklepu, a tym bardziej gotowiec z wiaderka, ale wiejski biały ser, kupiony na targu albo u zaprzyjaźnionego wytwórcy. Możemy także zakupić mleko od rolnika i sami w domu wyprodukować biały ser twarogowy. To nie jest wcale trudne. Używając takiej podstawy mamy pewność, że efekt końcowy będzie zgodny z naszymi oczekiwaniami. U mnie, po długiej przerwie, znów zagościł na stole klinek dąbrowski i pyszny sernik. Swojego serka nawet nie musiałam mielić, miał idealnie kremową konsystencję. Do tego jajka od szczęśliwych kur, biegających po podwórku i zachwyt gości gwarantowany. Do sernika dodaję całe jajka, nie ubijam piany z białek, aby nie napowietrzać masy, która najpierw pięknie urośnie, a później w równie szybkim tempie opadnie.
Sernik z rodzynkami i wiśniami
Składniki:
1,5 kg białego sera – klinek dąbrowski
7 jaj
1 szklanka cukru
150 g masła
budyń śmietankowy
1 szklanka namoczonych i odsączonych rodzynek
1/2 szklanki wiśni – mogą być zamrożone lub z kompotu (bez pestek)
duża paczka herbatników
forma 28/23
Wykonanie:
Wszystkie składniki muszą być w temperaturze pokojowej. Jeżeli mamy idealnie kremowy ser, nie musimy go mielić, w innym razie mielimy dwa razy. Masło wrzucamy do miski, dodajemy cukier i ucieramy na gładką masę. Po trochu dodajemy ser i po jednym jajku, ciągle ucierając. Na końcu wsypujemy sypki budyń, mieszamy i wrzucamy namoczone i odsączone rodzynki, mieszamy. Blachę 28/23 wykładamy papierem do pieczenia i dno wykładamy herbatnikami. Masę serową wylewamy na ciastka i wyrównujemy powierzchnię. Na wierzch kładziemy wiśnie. Wstawiamy do piekarnika na godzinę. Pieczemy na środkowej półce z grzałką góra/dół w temperaturze 180 stopni. O upieczeniu uchylamy drzwi piekarnika i pozostawiamy sernik do ostygnięcia. Wyjmujemy i delektujemy się smakiem.
Smacznego!
Halina Raducha