Niektórzy mieszkańcy gminy Choroszcz mają wątpliwości co do losowania wniosków o środki na montaż fotowoltaiki. Wśród szczęśliwców, którym się powiodło, są bowiem m.in. burmistrz miasta i przewodnicząca rady miejskiej.
Chętnych więcej niż pieniędzy
Miejscowy samorząd w związku z otrzymaniem dofinansowania z Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Podlaskiego realizuje projekt grantowy „Redukcja emisji dwutlenku węgla poprzez montaż instalacji fotowoltaicznych w Gminie Choroszcz”. Pod koniec marca ogłoszono nabór wniosków o środki z programu. Ponad miesiąc wcześniej, jeszcze w lutym, na stronie internetowej choroszczańskiego magistratu ukazała się informacja o projekcie, by - jak wyjaśnia rzecznik prasowy burmistrz Urszula Glińska - mieszkańcy mogli jak najlepiej zapoznać się z regulaminem, poznać zasady programu i przygotować się do niego.
- Ponieważ zainteresowanie programem było duże, pracownicy magistratu starali się na bieżąco weryfikować napływające do programu wnioski – trzeba to mocno podkreślić: na wyraźne prośby mieszkańców. Choroszczanie tłumaczyli bowiem, że im szybciej wnioski zostaną zweryfikowane i następnie jednoznacznie rozstrzygnięte, tym szybciej - tego lata - grantobiorcy będą mogli skorzystać z dofinansowania, uruchomić swoje instalacje i jeszcze w tym roku odczuć oszczędności z tego tytułu - tłumaczy rzecznik.
Wniosków wpłynęło prawie 300, z czego 260 pozytywnie przeszło ocenę formalną. Ponieważ chętnych było więcej niż środków do rozdzielenia, zgodnie z regulaminem, który wcześniej zaakceptował Urząd Marszałkowski w Białymstoku, 30 kwietnia przeprowadzono losowanie wniosków.
Komu się poszczęściło?
I właśnie przebieg tej procedury wzbudził wątpliwości u części mieszkańców. Temat został poruszony m. in. na jednej z grup w mediach społecznościowych. Oto niektóre wypowiedzi:
Czy dostępny jest protokół z losowania grantobiorców dofinansowania fotowoltaiki? Oczywiście Pan Burmistrz został "wylosowany", tak jak i kilka innych osób z nim związanych.
Burmistrz ma po prostu „szczęście". W czepku się urodził I szczęście mu „sprzyja".
Jakim cudem ktokolwiek myślał, że to nie wyjdzie na jaw??? Czekam na ciąg dalszy, to się w głowie nie mieści...
Myślę, że jest jeszcze gorzej niż podejrzewasz... Wszyscy dobrze wiedzieli, że to wyjdzie na jaw, tylko nic sobie z tego nie robią.
Na liście osób zakwalifikowanych widnieje rzeczywiście burmistrz Choroszczy Robert Wardziński. Jest też tam przewodnicząca rady miejskiej Beata Jeżerys. Ponadto jest też kilka innych nazwisk zbieżnych z tymi, które noszą lokalni samorządowcy. Trzeba jednak zaznaczyć, że jako mieszkańcy mogli się oni ubiegać o takie środki. Pełną listę można znaleźć na stronie choroszcz.pl.
Przebieg losowania nie był transmitowany na żywo (inaczej niż w przypadku chociażby Loterii PIT-owej w Wasilkowie), ani nagrywany. Urząd miejski udostępnił jedynie naszej redakcji zdjęcia z losowania.
- Jeśli chodzi o wyłonione osoby – potencjalnych grantobiorców, w 4 „koszykach” (wedle przyjętych i zaakceptowanych przez Urząd Marszałkowski kryteriów: instalacje poniżej 5kW dla obszarów wiejskich i miejskich, a także instalacje powyżej 5kW, również dla obszarów wiejskich i miejskich) znalazło się łącznie 65 wnioskodawców na liście podstawowej i pozostali – 195 podmiotów na liście rezerwowej. Każdy z wniosków przeszedł ocenę formalną i został poddany ustalonej w regulaminie i zwyczajowo przyjętej oraz – do tej pory niekwestionowanej: ani przez mieszkańców, ani przez Urząd Marszałkowski Województwa Podlaskiego – procedurze losowania. Jeśli chodzi o sam tryb losowania grantów, odbył się on zgodnie z regulaminem i w sposób zwyczajowo przyjęty – poprzez wybór nazwisk z puli – tak samo jak inne tego typu procedury w innych podobnych konkursach. Nie otrzymaliśmy sygnałów od mieszkańców, aby kwestionowali oni odbywające się do tej pory procedury losowania i aby była potrzeba innego procedowania w tej sprawie (np. on-line). Przypomnę, procedowano niemal w szczycie trzeciej fali pandemii, która wszystkich nas nauczyła tego, by szczególnie zwracać uwagę na obowiązujące obostrzenia sanitarne. Aby w procesie losowania w jak najlepszy sposób zapewnić reprezentację społeczeństwa, komisja konkursowa – która ze względu na ograniczenia pandemiczne – liczyła trzech członków, składała się jedynie z przedstawicieli z organizacji pozarządowych (celowo z prac komisji zostali wyłączeni pracownicy urzędu czy jakichkolwiek organów czy instytucji gminnych) - informuje Urszula Glińska.
Szansa na zdobycie środków jeszcze będzie
Jednocześnie gmina uspokaja, że osoby zainteresowane pozyskaniem środków na odnawialne źródła energii, będą jeszcze miały ku temu okazję.
- Chcemy zapewnić, że obecny program to nie jedyna szansa na wsparcie w zakresie OZE: w gminie Choroszcz jest także realizowany gminny program dotacyjny na OZE, w ramach którego już podpisano 30 umów, a jest szansa, że będzie możliwość składania kolejnych wniosków. Już dziś możemy też zapewnić, że obecny projekt grantowy nie jest ostatnim, jaki jest realizowany u nas, i z informacji z Urzędu Marszałkowskiego wynika, że jeszcze w tym roku będziemy mogli zaoferować naszym mieszkańcom podobny instrument. Zatem już wkrótce ponownie w naszej gminie będzie możliwość ubiegania się o granty, by kolejnym – być może dziś niezadowolonym wnioskodawcom – zapewnić środki na działania prośrodowiskowe w zakresie OZE. Dodatkowo, z naszych obliczeń wynika, że w ramach przyznanych środków mogą powstać oszczędności, zatem możemy się spodziewać, że dodatkowych ok. 10-15 gospodarstw otrzyma grantowe wsparcie. A biorąc pod uwagę fakt, że w najbliższej przyszłości oba instrumenty wsparcia w ramach OZE (projekt dotacyjny i grantowy) będą kontynuowane, wierzymy, że instalacje OZE będą mogli zrefundować także inni mieszkańcy - zaznacza rzecznik.
Urząd podejmie też kroki, by w razie ewentualnego kolejnego losowania, cała procedura była bardziej transparentna.
- Aby nie było żadnych wątpliwości wobec procedury losowania, jeśli tylko obostrzenia pandemiczne pozwolą, zaprosimy wszystkich zainteresowanych do osobistego udziału w procedurze losowania, lub – jeśli nie będzie takiej możliwości – przeprowadzimy ją w sposób on-line i (utrwalimy - red.) zapis video - zapewnia Urszula Glińska.
(mik)