500 złotych grzywny wymierzył Sąd Rejonowy w Białymstoku radnemu sejmiku województwa podlaskiego. Sebastian Łukaszewicz (zgodził się na publikację danych) odpowiadał za blokowanie przy katedrze białostockiego Marszu Równości. W związku z incydentami z lipca 2019 roku wyroki w postępowaniu nakazowym wydano również wobec radnego miasta Białegostoku Henryka D. oraz p.o. dyrektora gabinetu marszałka województwa Roberta J.
Przypomnijmy, 20 lipca ubiegłego roku ulicami Białegostoku po raz pierwszy w historii miasta przeszedł Marsz Równości. Wydarzenie, od momentu gdy poinformowano o planach jego organizacji, wzbudzało spore kontrowersje. Grupy przeciwników marszu kilkukrotnie próbowały zablokować pochód środowisk LGBT. Jedną z takich blokad urządzono m. in. przy białostockiej archikatedrze. Na jezdnię mieli wówczas wkroczyć dwaj radni z PiS-u: Henryk D. i Sebastian Łukaszewicz (obecnie Solidarna Polska).
Zobacz: Marsz Równości w Białymstoku 2019. Niespokojne popołudnie w mieście [WIDEO, FOTO]
Henryk D. został obwiniony o to, że będąc osobą publiczną wykonującą mandat radnego Rady Miasta Białegostoku, wspólnie z innymi osobami, tworząc zwarty szyk, wkroczył na jezdnię drogi publicznej celem uniemożliwienia przejścia ulicą legalnego zgromadzenia pod nazwą „Marsz Równości”, usiłując przeszkodzić w ten sposób w przebiegu zgromadzenia.
Za ten sam czyn odpowiadał również Sebastian Łukaszewicz. Dodatkowo, obwiniono go o to, że będąc osobą publiczną wykonującą mandat radnego Sejmiku Województwa Podlaskiego, swoją obecnością i zachowaniem, uwiarygadniając, iż działanie do którego zachęca jest zgodne z prawem, działając z zamiarem aby inne osoby dokonały czynu zabronionego, spowodował, że osoby zgromadzone w rejonie bazyliki, weszły na jezdnię drogi publicznej, tworząc tam zwarty szyk, którego celem było uniemożliwienie przejścia ulicą niezakazanego zgromadzenia pod nazwą „Marsz Równości”, przebiegającego w ciągu kilku ulic.
Jak poinformowała portal Bialostockie.eu wiceprezes Sądu Rejonowego w Białymstoku Beata Wołosik, pod koniec marca wobec Henryka D. wydano tzw. wyrok nakazowy (bez udziału stron i przeprowadzania rozprawy). Radny został uznany winnym popełnienia wykroczenia i ukarany grzywną w wysokości 500 złotych. Dodatkowo zasądzono również od niego na rzecz gminy Białystok 20 zł tytułem zryczałtowanych wydatków ponoszonych w toku czynności wyjaśniających oraz 50 zł na rzecz Skarbu Państwa tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania i 50 zł tytułem opłaty. D. na początku maja wniósł sprzeciw i wyrok nakazowy utracił moc. Ze swojego postępowania będzie tłumaczył się więc już na rozprawie.
500 złotych grzywny orzeczono także wobec Sebastiana Łukaszewicza. Od radnego sejmiku województwa zasądzono również 20 zł tytułem zryczałtowanych wydatków ponoszonych w toku czynności wyjaśniających na rzecz Urzędu Miejskiego w Białymstoku oraz 50 zł na rzecz Skarbu Państwa tytułem zryczałtowanych wydatków postępowania i 50 zł tytułem opłaty. Wyrok uprawomocnił się 2 czerwca.
O trzy czyny został obwiniony z kolei Robert J., obecnie pełniący obowiązki szefa gabinetu marszałka województwa. Odpowiadał za to, że „20 lipca ubiegłego roku na chodniku przy bazylice, jako zastępca dyrektora gabinetu marszałka województwa podlaskiego i działając w jego imieniu przewodniczył zgromadzeniu „Piknik rodzinny”, którego celem było propagowanie celu rodziny, a które odbyło się bez dopełnienia obowiązku zawiadomienia w ustawowym terminie właściwego organu, tj. prezydenta miasta Białegostoku, pomimo braku zgody wydanej przez zarządcę drogi, tj. Zarządu Dróg Miejskich Urzędu Miejskiego w Białymstoku, w zakresie wykorzystania drogi w sposób szczególny, wykorzystując pas drogowy niezgodnie z jego przeznaczeniem, spowodował wejście uczestników tego zgromadzenia na jezdnię ciągu komunikacyjnego w przebiegu drogi publicznej oraz pomimo braku zgody wydanej przez zarządcę drogi, tj. Zarządu Dróg Miejskich Urzędu Miejskiego w Białymstoku, w zakresie wykorzystania drogi w sposób szczególny, wykorzystując pas drogowy niezgodnie z jego przeznaczeniem, spowodował wejście uczestników tego zgromadzenia na jezdnię ciągu komunikacyjnego w przebiegu drogi publicznej, zawężając w ten sposób pas drogowy”.
Robert J. również został uznany za winnego. Sąd ukarał go w postępowaniu nakazowym naganą i zwolnił od ponoszenia kosztów sądowych. Urzędnik, podobnie jak Henryk D., wniósł sprzeciw. Jego sprawa zostanie rozpoznana na rozprawie 16 września.
(mik)