Policjanci z białostockiej patrolówki pomogli zagubionemu 87-latkowi.
W środę w nocy na trasie między Białymstokiem a przejściem granicznym w Bobrownikach wracający z interwencji policjanci z białostockiej patrolówki zauważyli idącego jezdnią starszego mężczyznę. Od razu zatrzymali się, aby pomóc seniorowi.
Mężczyzna nie wiedział, gdzie się znajduje. Nie pamiętał też, gdzie mieszka ani ile ma lat. Senior był mocno zaniepokojony, a także nie potrafił racjonalnie wytłumaczyć, jak znalazł się w tak niebezpiecznym miejscu około godziny 3 nad ranem. Na szczęście starszy mężczyzna miał w kieszeni kurtki karteczkę z numerem telefonu. Policjanci ustalili, że jest to kontakt do syna seniora.
Zagubionym mężczyzną okazał się 87-latek. Znajdował się on około dziesięciu kilometrów od miejsca zamieszkania. Mundurowi bezpiecznie odwieźli 87-latka do domu. Tam czekał już na niego syn, który zaopiekował się ojcem.
Na szczęście seniorowi nic się nie stało. Jak się okazało, mężczyzna miał już wcześniej problemy z pamięcią. Dzięki pomocy policjantów senior trafił pod opiekę rodziny - czytamy na stronie bialystok.policja.gov.pl.
opr. (mik)