XIII Międzynarodowy Festiwal Teatralny WERTEP rusza w trasę. A na trasie tej 4 sierpnia jest Gródek
Ponad 60 spektakli w osiem dni, wśród nich premiery i nowość - spektakl z audiodeskrypjcją dla niewidzących i niedowidzących. Międzynarodowy Festiwal Teatralny Wertep, po raz trzynasty, zawita do podlaskich wsi i miasteczek. Początek już w najbliższy piątek, 30 lipca.
Stowarzyszenie Kulturalne „Pocztówka”, organizator wydarzenia przedstawiło tegoroczny program i atrakcje specjalne.
Skąd się wziął Wertep na podlaskich drogach?
Tradycyjne będą to wydarzenia dla starszych i młodszych, wśród nich także parada lampionów, która stała się znakiem rozpoznawczym Festiwalu. Większość przedstawień odbędzie się w plenerze, wszystkie są bezpłatne.
A oto trochę historii Festiwalu:
- Nazwa Wertep, wbrew pozorom, wcale nie pochodzi od dziur w drodze. Wywodzi się… ze Średniowiecza - wyjaśnia Agata Rychcik-Skibiński, koordynatorka festiwalu. - Tak ludzie mówili, gdy ich miasteczka i wsie odwiedzały wędrowne teatry: O, wertep przyszedł - wołali.
- To nazwa grup teatralnych działających w okresie średniowiecza na całej rubieży wschodniej Europy, od Rumunii, Ukrainy, po Litwę, Łotwę, Estonię, Polskę - dodaje Dariusz Skibiński, dyrektor festiwalu. - Wertep to zjawisko artystyczne.
Współczesny Festiwal Wertep narodził się właśnie w głowie Dariusza Skibińskiego – aktora, reżysera, animatora kultury. Było to kilkanaście lat temu. Zachwycony Podlasiem, choć zwiedził całą Polskę i kawał świata, przeprowadził się na stałe do maleńkiej wsi Policzna, na skraj Puszczy Białowieskiej. Znalazł się z dala od kulturalnych centrów, ale nie porzucił zawodu. Przeciwnie - od 13 lat sprowadza teatr tam, gdzie go do tej pory nie było.
Bez teatru nie mógłby żyć, a mówić o nim może bez przerwy. Tak jak na wtorkowym briefingu prasowym na białostockich Plantach.
Artysta podkreśla, że dla niego liczy się bardzo „rzetelność teatru”. A Wertep taki właśnie jest.
- Teatr musi wzruszać, śmieszyć, a nawet irytować, bo bez tego byłby tylko martwą formą – mówi Skibiński.
Dodaje też, że festiwal to obecnie nie tylko występy przeróżnych teatrów, ale zjawisko artystyczne, łączące i angażujące całe rodziny. Na spektakle przychodzi już bowiem kolejne pokolenie - kiedyś dzieci, dziś dorośli ze swoimi dziećmi i starszymi rodzicami. Każdego roku widzów jest około 8-10 tysięcy. W tym najpewniej będzie podobnie.
- Ludzie są spragnieni wydarzeń, stęsknieni. Musimy czasem tę naszą głowę zawiesić w innej przestrzeni, i duchowo, i fizycznie - komentuje. - A teatr nadaje się do tego idealnie.
A co Wertep zaprezentuje w tym roku?
24 spektakle, 3 premiery
Tradycyjnie Wertep odbywa się w dwa kolejne weekendy: ostatni lipca i pierwszy sierpnia. W tym roku odwiedzi osiem miast i miasteczek: 30 lipca Stary Dwór, 31 lipca Bielsk Podlaski, 1 sierpnia Narew, 4 sierpnia Gródek i Hajnówkę, 5 sierpnia Dubiny i ponownie Hajnówkę, 6 sierpnia Białowieżę, 7 sierpnia Orlę. Wędrówka zakończy się 8 sierpnia w Hajnówce. Pokazane zostaną 24 różne spektakle, dla dzieci i dorosłych, niektóre z nich po dwa, trzy razy, w różnych miejscach. Łącznie zaplanowanych jest więc ponad 60 przedstawień! W tym trzy premiery: „W oczy mi patrz: Recital Samanty: Teatru V oraz „Hazard Life” Warszawskiego Centrum Pantomimy i A3Teatr oraz „Popieluszka” białostockiego Teatru Opowieści Wszeliniejakich. Nowością będzie także „Plan lekcji”, przygotowany z myślą o osobach niewidzących i niedowidzących. Wystawiony będzie na nowej scenie na dachu w Hajnówce Centralnej- Stacji Kultury. Audiodeskrypcją „na żywo” zajmie się sześć osób, uczących się sztuki przekładania scenicznych obrazów na słowa.
- To młodzi mieszkańcy Hajnówki, w wieku 15-18 lat, którzy przeszli długi proces szkolenia, identyczny jak osoby dorosłe. I w ten sposób uzyskali już wstępne przygotowanie do nowego zawodu - dodaje Agata Rychcik- Skibiński.
Wśród blisko 20 polskich teatrów jest też Studium Actoris z Norwegii, ze sztuką „Sweet Home”.
Spektaklom teatralnym będą towarzyszyć inne ciekawe wydarzenia, m.in. koncert Oli Bilińskiej i Berjozkele „Kołysanki wieczorne w jidysz” w synagodze w Orli, happeningi w wykonaniu hiszpańskich artystów z The Buh!Brothers czy Design Wertep - malowanie na bawełnianych torbach i koszulkach festiwalowych symboli. A jest to tym razem puchacz, choć w towarzystwie ubiegłorocznej paproci. Oczywiście, jak od lat, w różowo/amarantowym festiwalowym kolorze.
Wertep to ogromne przedsięwzięcie nie tylko teatralne, ale i …logistyczne. Dlatego, jak co roku, do organizatorów ze Stowarzyszenia Pocztówka z Policznej dołączyli wolontariusze - ponad 40 osób, w tym 25 z zagranicy, aż z 10 państw. Niektórzy przy Wertepie pracują już kolejny rok – nie tylko z miłości do teatru, ale także ze względu na ciekawych ludzi, piękne miejsca i niesamowicie pozytywną atmosferę, panującą podczas na festiwalu.
Program 4 sierpnia Gródek, Plac przy Gminnym Centrum Kultury
Godz 17 - „Dziadek do orzechów – Historia niezwykła”
(45 min, Teatr w Lesie/PL)
godz. 18 - „Warsztaty lalkowe”
(45 min.)
godz. 19 - „Jemioła&Szwed”
(45 min, Fundacja sztukmistrze/ PL)
(Stowarzyszenie Pocztówka, opr. bisu)