Tylko w miniony weekend policjanci z białostockiej drogówki zatrzymali prawa jazdy 6 kierowcom. Kierujący przekroczyli dopuszczalną prędkość w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h. Dodatkowo, mundurowi wyeliminowali z ruchu drogowego 7 nietrzeźwych kierowców. Jeden z nich wpadł w Łapach.
W miniony weekend, policjanci Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku kontrolowali prędkość kierowców na ulicach, gdzie jest ona często przekraczana. Aż 6 kierowców straciło prawo jazdy za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o 50 km/h.
Pierwszy z nich został zatrzymany do kontroli w piątek nad ranem. 41-latek jechał volvo Aleją Niepodległości z prędkością 125 km/h, gdzie obowiązuje „siedemdziesiątka". Mężczyzna przekroczył dopuszczalną prędkość o 55 km/h.
Kolejny nieodpowiedzialny kierowca w sobotę na Alei Niepodległości jechał BMW z prędkością 122 km/h przy ograniczeniu do 70 km/h.
Rekordzistą okazał się jednak 41-latek. W niedzielę przed 20 na ulicy Generała Kleeberga policjanci z białostockiej drogówki zatrzymali do kontroli forda. Kerowca na „siedemdziesiątce" przekroczył dozwoloną prędkość o 66 km/h.
Pozostali kierowcy przekroczyli prędkość w obszarze zabudowanym od 54 do 65 km/h. Wszyscy stracili prawo jazdy.
Oprócz kontroli prędkości mundurowi zwracali również uwagę na stan trzeźwości kierowców. Policjanci zatrzymali 7 kierowców, którzy prowadzili na „podwójnym gazie".
W piątek przed 22 policjanci z białostockiej patrolówki zatrzymali do kontroli kierowcę mercedesa. Wstępne badanie alkomatem wykazało, że 55-latek miał blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Kolejny z nich wpadł w ręce mundurowych z drogówki w sobotę nad ranem w Łapach. Wstępne badanie alkomatem wykazało ponad promil alkoholu w organizmie 57-letniego kierowcy citroena.
Nietrzeźwym rekordzistą okazał się 42-letni białostoczanin. W niedzielę przed 20 policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku zostali wysłani na miejsce zdarzenia drogowego, do którego doszło na osiedlu Wysoki Stoczek. Mundurowi ustalili, że jeden z uczestników był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało w organizmie kierowcy nissana blisko 3 promile alkoholu. Dodatkowo, po sprawdzeniu w policyjnej bazie danych okazało się, że 42-latek ma sądowy zakaz prowadzenia pojazdów mechanicznych.
Pozostali kierowcy mieli w organizmie od 1,6 do ponad 2 promili alkoholu. Teraz za swoje nieodpowiedzialne zachowanie odpowiedzą przed sądem - czytamy na stronie bialystok.policja.gov.pl.
opr. (mik)