Tylko w miniony weekend w Białymstoku i powiecie białostockim policjanci wyeliminowali z ruchu drogowego 10 nietrzeźwych kierowców.
Pierwszy z nich wpadł w ręce policjantów w piątkowe popołudnie. Dalszą jazdę nieodpowiedzialnego kierowcy uniemożliwił inny uczestnik ruchu drogowego. Zgłaszający zauważył forda, którego kierowca jechał całą szerokością jezdni. Policjanci na miejscu interwencji ustalili, że 61-latek był nietrzeźwy. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 2 promile alkoholu.
Kolejny nieodpowiedzialny obywatel to 40-latek, który został zatrzymany w piątek po 20. Mężczyzna kierował fordem mając blisko 2 promile alkoholu w organizmie.
Policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku na ulicy Kawaleryjskiej zatrzymali do kontroli kierowcę toyoty. Mundurowi już na początku rozmowy wyczuli od niego alkohol. Badanie alkomatem 69-latka wykazało w jego organizmie ponad 1,5 promila alkoholu.
Nietrzeźwym rekordzistą okazał się 41-letni kierowca volkswagena. Policjanci z Komisariatu Policji w Łapach otrzymali zgłoszenie o agresywnym kierującym, który blokował wyjazd zgłaszającemu. Mundurowi po zbadaniu 41-latka alkomatem, ustalili, że miał on ponad 2 promile alkoholu w organizmie.
Pozostali kierowcy, którzy prowadzili na „podwójnym gazie” to mężczyźni w wieku od 24 do 68 lat, u których badanie alkomatem wykazało od 0,5 do blisko 2 promili alkoholu w organizmie. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości Kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności - czytamy na stronie bialystok.policja.gov.pl.
opr. (mik)