Tylko w miniony weekend, policjanci z białostockiej drogówki zatrzymali prawa jazdy 10 kierowcom. Jeden z nich został zatrzymany do kontroli w Michałowie.
Policjanci z Wydziału Ruchu Drogowego Komendy Miejskiej Policji w Białymstoku systematycznie kontrolują prędkość kierowców na ulicach, gdzie jest ona często przekraczana. W świąteczny weekend aż 10 kierowców straciło prawa jazdy za przekroczenie prędkości w obszarze zabudowanym o ponad 50 km/h.
Pierwszy z nich został zatrzymany do kontroli w sobotę tuż po 19. 28-latek jechał oplem ulicą Kleeberga z prędkością 123 kilometrów na godzinę, gdzie obowiązuje „siedemdziesiątka". Kolejnych dwóch nieodpowiedzialnych kierowców straciło uprawnienia w sobotę przed 22 na ulicy Zwierzynieckiej. 27-letni kierowcy BMW przekroczyli dozwoloną prędkość kolejno o 54 i 58 km/h.
W niedzielę tuż po 9 na policyjny radar wpadł kierowca volvo. 39-latek jechał Sosabowskiego z prędkością 130 km/h, gdzie obowiązuje „siedemdziesiątka". Mężczyzna przekroczył dopuszczalną prędkość o 60 km/h.
Zaś w poniedziałek o 11 na jednej z dróg w Michałowie policjanci zatrzymali do kontroli kierowcę subaru. 45-latek jechał z prędkością 124 km/h, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h.
Pozostali kierowcy przekroczyli dopuszczalną prędkość od 53 do 60 km/h. Wszyscy stracili prawa jazdy. Policjanci apelują o rozsądek na drodze i przypominają, że nadmierna prędkość jest jedną z głównych przyczyn wypadków w ruchu drogowym - czytamy na stronie bialystok.policja.gov.pl.
opr. (mik)