Od dwóch lat funkcjonuje program „Mama 4 plus”, czyli rodzicielskie świadczenie uzupełniające.
Jest to finansowa pomoc dla rodziców, którzy poświęcając się wychowaniu co najmniej czwórki dzieci zrezygnowali z zatrudnienia lub w ogóle nie podjęli pracy i tym samym nie wypracowali sobie choćby minimalnej emerytury.
Wnioski o świadczenie „Mama 4 plus” można składać cały czas. O świadczenie to mogą ubiegać się nie tylko mamy, ale po spełnieniu określonych warunków również ojcowie. Od połowy 2019 roku wnioski o rodzicielskie świadczenie uzupełniające rozpatruje tylko jeden oddział ZUS w regionie – w Białymstoku.
- W większości o świadczenie „Mama 4 plus” ubiegają się osoby między 60. a 69. rokiem życia. Wśród zgłaszających się w całym kraju jest też 183 mam w wieku 90-99 lat (w podlaskim jest ich siedem) i trzy mamy, które mają więcej niż 99 lat. Wnioski złożyło również 367 ojców, w tym 16 z naszego regionu. W województwie podlaskim w marcu br. ZUS wypłacił blisko 1,2 tys. świadczeń „Mama 4 plus” - informuje Katarzyna Krupicka, rzecznik regionalny ZUS województwa podlaskiego.
Do końca lutego br. do ZUS-u w całej Polsce wpłynęło ponad 72,3 tys. wniosków o rodzicielskie świadczenie uzupełniające, a na Podlasiu - prawie 2 tys.
Aby otrzymać pieniądze z programu, trzeba spełnić kilka warunków ustawowych. Jednym z nich jest brak dochodu zapewniającego niezbędne środki utrzymania (należy oceniać je na tle wysokości najniższej emerytury, która od 1 marca 2021 r. wynosi 1250,88 zł brutto). Przy ocenie prawa do świadczenia są brane pod uwagę tylko źródła dochodu osoby, która się o nie ubiega. Świadczenie wypłacane jest na wniosek osoby zainteresowanej po osiągnięciu przez nią wieku emerytalnego – 60 lat w przypadku kobiet i 65 w przypadku mężczyzn. Wniosek należy złożyć w oddziale ZUS lub w oddziale KRUS.
Świadczenie to może być przyznane matce, która urodziła i wychowała lub jedynie wychowała, co najmniej czworo dzieci, a w przypadku jej śmierci, albo porzucenia przez nią dzieci - również ojcu. Pieniądze przysługiwać będą nie tylko w przypadku wychowywania własnych dzieci, ale także pociech współmałżonka, również dzieci przysposobionych lub przyjętych na wychowanie w ramach rodziny zastępczej (z wyjątkiem rodziny zastępczej zawodowej).
Rodzicielskie świadczenie uzupełniające nie ma stałej kwoty, lecz nie może przekroczyć wysokości najniższej emerytury. Oznacza to, że w przypadku braku prawa do emerytury lub renty świadczenie przysługuje w wysokości najniższej emerytury. Natomiast, jeśli emerytura lub renta jest niższa od minimalnej emerytury, to świadczenie stanowi dopełnienie do wysokości najniższej emerytury. Na przykład, jeśli obecnie osoba pobiera świadczenie w wysokości 800 zł, zostanie ono uzupełnione o 450,88 zł.
Rodzicielskie świadczenie uzupełniające nie przysługuje również osobie, która jest tymczasowo aresztowana lub odbywa karę pozbawienia wolności (oprócz osób, odbywających karę pozbawienia wolności w systemie dozoru elektronicznego). Ponadto Prezes ZUS (lub KRUS) może odmówić przyznania rodzicielskiego świadczenia uzupełniającego:
• osobie, którą sąd pozbawił władzy rodzicielskiej lub której ją ograniczył przez umieszczenie dziecka, lub dzieci w pieczy zastępczej,
• w przypadku długotrwałego zaprzestania wychowywania dzieci.
Świadczenia „Mama 4 plus" może również nie otrzymać wnioskodawca, który posiada niezbędne środki utrzymania. Przy ocenie prawa do świadczenia brane są pod uwagę tylko źródła dochodu osoby, która się o nie ubiega.
Osoba pobierająca rodzicielskie świadczenie uzupełniające, ma obowiązek zawiadomić ZUS o wszelkich zmianach, które mają wpływ na prawo do tego świadczenia i jego wysokość, na przykład o podjęciu zatrudnienia, osiąganiu dodatkowych dochodów czy też prawie do innego świadczenia.
opr. (or)