Mniej więcej do środy lato będzie takie jak dotychczas - z temperaturą sięgającą maksymalnie 20 stopni i przelotnymi opadami deszczu. Później nadejdzie zmiana.
O ile jeszcze niedziela ma być słoneczna, to jutro spodziewać się można większego zachmurzenia i deszczu. Z każdym dniem rosnąć będzie temperatura. W środę osiągnie 23 stopnie. Od czwartku zrobi się zdecydowanie cieplej.
„Z południa popłynie gorące powietrze pochodzenia zwrotnikowego, dlatego już w tym dniu na przeważającym obszarze kraju zobaczymy co najmniej 30 stopni. Jednak wraz z upałami tradycyjnie nadejdą nawałnice. W czwartek grzmieć i to mocno będzie na zachodzie, południu i w centrum, a w piątek praktycznie ze wszystkich regionach, gdyż znajdzie się nad nami front atmosferyczny. Na razie trudno powiedzieć, jak groźne będą to zjawiska. Będzie więc nieprzyjemnie parno i duszno, a aura stanie się ciężka” - przewiduje portal krolowa-superstar.blog.pl.
Według przewidywań meteorologów w okolicach Białegostoku temperatura pod koniec tygodnia wzrośnie do 28-29 stopni. Nie oznacza to jednak tego, że burze ominą nasz region. W przyszły weekend słupek rtęci wskazywać będzie 24-25 stopni.
Jaki będzie kolejny wakacyjny miesiąc? „Fale upałów będą częstsze, ale wciąż stosunkowo krótkie, przerywane gwałtownymi burzami połączonymi z ulewami i burzami. Jeśli planujecie wypady nad morze w sierpniu, nie powinniście się zawieść, na pewno nie będzie tak dramatycznie, jak w pierwszej połowie lipca” - prognozują meteorolodzy z krolowa-superstar.blog.pl.
(pb)