Konferencja prasowa podlaskich kandydatów PiS-u w wyborach do parlamentu 2019 odbyła się w czwartek w Supraślu. Partyjni działacze wystąpili na tle tzw. cysterny wstydu.
Na cysternie, która zaparkowała w Supraślu, widnieją twarze Grzegorza Schetyny (PO) oraz Władysława Kosiniaka - Kamysza (PSL). Umieszczono też informację m. in. o tym, że w trakcie rządów koalicji „do Polski wjeżdżało około 600 cystern z nielegalnym paliwem dziennie” przez co podatnicy w ciągu 8 lat mieli rzekomo stracić 68 miliardów złotych.
- W ten nietypowy sposób chcemy zwrócić uwagę na różnicę pomiędzy rządami Prawa i Sprawiedliwości, a rządami Platformy i PSL-u - wyjaśnił Tomasz Madras, kandydat PiS-u na posła w wyborach do Sejmu 2019. - Pojawiają się pytania, co za sztuczki stosuje premier Mateusz Morawiecki, że są pieniądze na programy prospołeczne, a jednocześnie sytuacja finansowa budżetu jest bardzo dobra. To odpowiedź na to pytanie. Przez 8 lat w ciągu rządów PO i PSL straciliśmy 68 miliardów złotych w wyniku tego, że stworzone warunki pozwalały na to, by państwo traciło pieniądze na nielegalnym imporcie paliwa do naszego kraju. To daje 8,5 miliarda złotych rocznie - poinformował Madras. Dla porównania działacz podał, że budżet Supraśla w 2014 roku wynosi około 64 milionów złotych. - My potrafimy rządzić lepiej. Jest różnica. To dzięki temu budżet państwa w rządzie Mateusza Morawieckiego jest w tak dobrej sytuacji - dodał.
W konferencji prasowej wzięli też udział m. in. kandydat PiS-u w wyborach do Senatu Mariusz Gromko oraz startujący na posłów Roman Czepe i Rafał Supiński.
- Opozycja twierdziła, że wprowadzenie 500+ jest nierealne. Co się okazało? Okazało się, że twarda polityka rządów Prawa i Sprawiedliwości pozwoliła uszczelnić system i znaleźć pieniądze na realizację tych wszystkich planów, które zostały przedstawione przed wyborami. (...) Poprzez twardą politykę fiskalną, twardą politykę wobec przestępców fiskalnych będziemy zbierać publiczną kasę i sprawiedliwie ją dystrybuować, żeby wszyscy obywatele mogli uczciwie i sprawiedliwie korzystać z rozwoju gospodarczego - zapowiedział radny miejski z Białegostoku Mariusz Gromko.
- Jako samorządowcy każdą złotówkę oglądamy z każdej strony, aby dobrze ją wydać na szkoły, na drogi, na szpitale. Ukradziono miliardy podczas, gdy my przyglądamy się każdej złotówce - oburzał się wicestarosta białostocki Roman Czepe.
- Dzieląc te pieniądze na regiony to jest rocznie około pół miliarda złotych dla Podlasia. Przez rządy PO i PSL 4 mld zł dla Podlasia zostały stracone - wtórował mu Rafał Supiński, radny powiatowy z Moniek.
Dziennikarze pytali też działaczy PiS-u o doniesienia Gazety Wyborczej. Dziennik poinformował bowiem, że cysterny wykorzystywane w kampanii partii rządzącej przeciwko opozycji związane są z Orlenem, czyli spółką Skarbu Państwa.
- Nie mam wiedzy o szczegółach tej sprawy - przyznał Tomasz Madras.
Z kolei Roman Czepe stwierdził, że „naturalne, iż te cysterny wożą paliwo”.
- I niech wożą jak najdłużej. Chodzi o symbol. Sam nieraz jako mieszkaniec Podlasia słyszałem: „wiesz, gdzieś tam po wioskach można kupić dowolną ilość paliwa”. Każdy gdzieś tam o tym wiedział. To państwo, policja i służby celne nie wiedziały? - dziwił się wicestarosta białostocki. - Zawsze się rozliczamy z kampanii wyborczej. Znakomicie, w szczegółach, co do złotówki. Nikt nie ma żadnego zarzutu - zapewnił Czepe, odnosząc się do pytania dziennikarzy.
(mik)
Konferencja prasowa PiS-u w Supraślu przy cysternie wstydu:
Cysterna wstydu w Supraślu. PiS rusza z kampanią wyborczą przed wyborami do Sejmu 2019: