Łącznie kilkaset podpisów miało zostać zebranych pod petycją mieszkańców gminy Wasilków skierowaną do marszałka województwa. Obywatele proszą Artura Kosickiego o „podjęcie decyzji w sprawie niedopuszczenia do dalszej działalności sortowni odpadów w Studziankach”.
Działalność Centrum Innowacyjnej Gospodarki Odpadami jest wstrzymana na podstawie decyzji Ministra Klimatu. Jednak spółka z Ostrołęki, do której należy owiana złą sławą sortownia, już podjęła działania, które mogłyby pozwolić na dalsze funkcjonowanie zakładu. Jak podało pod koniec lutego Polskie Radio Białystok, przedsiębiorstwo złożyło już do Urzędu Marszałkowskiego w Białymstoku wniosek o wydanie nowego pozwolenia zintegrowanego. Wcześniej spółka przesłała rozgłośni oświadczenie, w którym zaznaczono, że w sortowni przestrzega się prawa oraz dba o ochronę przeciwpożarową.
Zobacz: Sortownia w Studziankach twierdzi, że przestrzega prawa. Kupiła też wóz strażacki
Takie działania spółki z Ostrołęki zaniepokoiły mieszkańców okolicznych miejscowości. W związku z tym o sprawie powiadomiono urzędników prezydenta oraz premiera.
Czytaj więcej: „Dopóki śmieci nie znikną, to te pożary będą”. Kancelarie prezydenta i premiera zainteresowały się sprawą CIGO. Co z blokadą DK 19?
Zbierane były także podpisy pod petycją do marszałka województwa.
My, niżej podpisani mieszkańcy Studzianek, Horodnianki, Dąbrówek, Wasilkowa i Województwa Podlaskiego wyrażamy stanowczy sprzeciw i zwracamy się do pana marszałka o podjęcie decyzji w sprawie niedopuszczenia do dalszej działalności sortowni odpadów w Studziankach. Stanowczo nie zgadzamy się na dalsze łamanie wydanych pozwoleń oraz decyzji umożliwiających wytwarzanie i odzysk odpadów w ilościach znacznie przekraczających potrzeby gminy czy całego województwa podlaskiego - brzmi fragment petycji. Jej autorzy opisują także sytuacje, do których - ich zdaniem - dochodziło jeszcze do niedawna na terenie sortowni śmieci w Studziankach. Chodzi m. in. o liczne pożary oraz nieprawidłowe magazynowanie odpadów.
W środę przedstawiciele mieszkańców poinformowali, że pod petycją w wersji papierowej i elektornicznej podpisało się łącznie 700 osób. Dokument został już przekazany urzędowi marszałkowskiemu.
Zbierane są także podpisy pod inną petycją, również skierowaną do marszałka województwa. Jej inicjatorami są radni miejscy z klubu Nasz Wasilków. W piśmie wystosowano apel o wydanie decyzji nakazującej usunięcie odpadów. Do podpisania petycji zachęcano podczas wtorkowej konferencji prasowej zorganizowanej przez burmistrza Wasilkowa.
- Pismo w tej sprawie wystosował już burmistrz. Chcemy wesprzeć go w tych działaniach. Tylko marszałek województwa działając na podstawie ustawy o odpadach ma prawo zobowiązać spółkę do uprzątnięcia terenu CIGO - tłumaczył radny Łukasz Bojanowski. - Nie pozostańcie obojętni na tę sprawę. Niech to w końcu się zakończy. Żyjmy w czystej gminie Wasilków - zaapelował do mieszkańców.
Zobacz więcej: Pożar w Studziankach. „To jest przedziwną okolicznością”
Jednak według Sebastiana Ptaszyńskiego, członka Zarządu Powiatu Białostockiego oraz mieszkańca gminy Wasilków, nakaz usunięcia odpadów nie rozwiąże skutecznie problemu.
Nakaz uprzątnięcia ponad 100 tys. ton odpadów będzie umożliwiał działanie sortowni przez rok lub i dwa lata... Dla nas nic dobrego to nie wróży. Sprzątną i będą znów zwozić? - napisał w wiadomości do redakcji Sebastian Ptaszyński.
Podpisy pod petycją w sprawie wydania decyzji nakazującej usunięcie odpadów można składać za pośrednictwem strony petycjeonline.com.
(mik)