Nawet dożywocie grozi Dariuszowi K. z Wasilkowa. Mężczyzna odpowiada przed Sądem Okręgowym w Białymstoku za zabójstwo, do którego doszło w 1996 roku. Dotychczas nie ujęto wszystkich sprawców.
Dariusz K. został zatrzymany pod koniec ubiegłego roku, w Wigilię. Mężczyzna wracał wówczas do domu po zakończonej pracy w firmie transportowej. W akcji na drodze krajowej nr 65 pomiędzy Mońkami a Białymstokiem wzięli udział policyjni antyterroryści. 57-latek był zaskoczony.
Następnego dnia mieszkaniec Wasilkowa został doprowadzony z policyjnego aresztu do Prokuratury Rejonowej w Hajnówce. Tam usłyszał zarzut zabójstwa.
Do zbrodni miało dojść 1 kwietnia 1996 roku. Wtedy w domu na obrzeżach Hajnówki znaleziono skrępowane kablami zwłoki starszej kobiety. Już wówczas ustalenia śledczych wskazywały, że sprawcami kierował motyw rabunkowy. Zabójcy prawdopodobnie podejrzewali bowiem, że 73-latka ma w swoim domu większą sumę pieniędzy.
Przez długi czas sprawa pozostawała nierozwiązana. W 2019 roku ponownie zaczęli analizować ją policjanci z tzw. Archiwum X oraz funkcjonariusze z komendy w Hajnówce.
Nowe spojrzenie na sprawę śledczych i prokuratora z prokuratury w Hajnówce nadzorującego postępowanie, gromadzenie nowych dowodów oraz analiza śladów zabezpieczonych na miejscu zbrodni pozwoliły na ustalenie tożsamości jednej z osób, która mogła dopuścić się tego zabójstwa - informowała pod koniec ubiegłego roku Komenda Wojewódzka Policji w Białymstoku.
Po kilku miesiącach pracy śledczy uznali, że w zabójstwo może być zamieszany Dariusz K. Mężczyzna mieszkał w 1996 roku w Hajnówce, a wkrótce po zbrodni przeprowadził się do Wasilkowa.
d tego czasu, pomimo że wcześniej znany był hajnowskim policjantom ze swojej przestępczej działalności, nie miał konfliktów z prawem. Pracował jako kierowca w jednej z firm transportowych mieszczących się na terenie powiatu monieckiego - podawała komenda wojewódzka.
57-latek przebywa w tymczasowym areszcie. W środę przed Sądem Okręgowym w Białymstoku rozpoczął się jego proces. Otworzono przewód sądowy i prowadzono postępowanie dowodowe. Rozprawa została odroczona do 28 października.
Śledczy uważają, że zabójstwa wspólnie i w porozumieniu z Dariuszem K. dokonała jeszcze jedna osoba. Nie udało się jednak dotychczas ustalić jej personaliów.
Dariuszowi K. grozi nie mniej niż 12 lat więzienia, kara 25 lat pozbawienia wolności albo dożywocie.
(mik)