W miniony weekend białostoccy policjanci wyeliminowali z ruchu drogowego 10 nietrzeźwych kierowców.
Pierwszy z nich wpadł w ręce policjantów w piątkowe przedpoludnie. Wówczas dyżurny białostockiej komendy otrzymał zgłoszenie o kolizji, do której miało dojść na białostockim osiedlu Skorupy. Zgłaszający dodał, że kierowca jednego z pojazdów prawdopodobnie jest nietrzeźwy. Mundurowi chwilę po przyjeździe na miejsce potwierdzili przekazaną informację. Badanie alkomatem wykazało, że 63-letni kierowca forda miał blisko 3 promile alkoholu w organizmie.
Kolejny to 53-latek, który został zatrzymany na terenie gminy Wasilków. Mundurowi już na początku rozmowy wyczuli od niego alkohol. Badanie alkomatem kierowcy citroena wykazało w jego organizmie ponad promil alkoholu. Dodatkowo po sprawdzeniu kierowcy w policyjnych systemach okazało się, że ma on orzeczony zakaz kierowania pojazdami.
Rekordzistą minionego weekendu w niechlubnej kategorii „nietrzeźwy kierowca” okazał się 64-latek. Mężczyzna została zatrzymany przez policjantów z białostockiej drogówki na osiedlu Wygoda. Badanie alkomatem wykazało w jego organizmie ponad 4 promile alkoholu.
W sobotę natomiast w ręce policjantów wpadł 39-letni kierowca chevroleta. Jak sie okazało mężczyzna chwilę przed przyjazdem policjantów zasnął za kierownicą. Badanie alkomatem kierowcy chevroleta wykazało blisko 2 promile w jego organizmie.
Pozostali nietrzeźwi kierowcy zatrzymani przez białostockich policjantów mieli od blisko 0,8 do ponad 2,3 promila alkoholu w organizmie.
Wszyscy kierowcy, którzy posiadali prawa jazdy stracili je. Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości Kodeks karny przewiduje karę do 2 lat pozbawienia wolności - czytamy na stronie bialystok.policja.gov.pl.
opr. (mik)