Policjanci zatrzymali parę podejrzaną o oszustwo metodą „na wypadek”.
Białostoccy policjanci z Wydziału do Walki z Przestępczością przeciwko mieniu przy współpracy funkcjonariuszy z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku oraz mundurowych z Moniek zatrzymali parę podejrzaną o oszustwo „na wypadek”. Do zdarzenia doszło tydzień temu w Wasilkowie. Wówczas do 75-latki zadzwoniła kobieta podająca się za jej synową.
Poinformowała, że syn seniorki spowodował wypadek, w którym ucierpiała kobieta wraz dzieckiem i teraz potrzebują 70 tysięcy złotych, aby uniknąć odpowiedzialności. Kontynuując rozmowę rzekoma synowa poprosiła o zebranie wszystkich pieniędzy, jakie 75-latka ma w domu. Dodała, że przyjdzie po nie mecenas. Niestety seniorka uwierzyła w całą historię oszustów i straciła 17 tysięcy złotych.
Białostoccy mundurowi ustalili tożsamość podejrzanych o udział w oszustwie. Dzięki współpracy policjantów z komendy wojewódzkiej oraz mundurowych z Moniek para oszustów została zatrzymana cztery dni później na jednej z ulic w Knyszynie. Jak ustalili policjanci mężczyzna odebrał pieniądze bezpośrednio od pokrzywdzonej, natomiast o 2 lata młodsza partnerka była jego kierowcą.
Zebrany materiał dowodowy pozwolił na przedstawienie mieszkańcom Poznania zarzutów oszustwa. Decyzją sądu mężczyzna trafił na 3 miesiące do aresztu. Zgodnie z Kodeksem karnym za oszustwo grozi kara do 8 lat pozbawienia wolności.
opr. (mik)