Natychmiastowa reakcja policjantów na przekazaną informacje o próbie kradzieży pieniędzy z konta, udaremniła działania przestępców. Tym razem sprawcy posłużyli się wiadomością SMS, przekierowującą do fałszywej strony banku. Niczego nieświadoma ofiara, potwierdziła wykonanie przelewu na 35 tysięcy złotych.
Wczoraj kilkanaście minut przed godziną 16 białostoczanka otrzymała na swój telefon wiadomość tekstową. Z jej treści wynikało, że z powodu dezynfekcji przesyłki konieczna jest niewielka dopłata. Niczego nie podejrzewająca 29-latka skorzystała z przesłanego w wiadomości linku i rozpoczęła logowanie na stronie, do której została przekierowana. Tam wybrała swój bank i rozpoczęła procedurę związaną z opłaceniem „kosztów dezynfekcji przesyłki”.
Strona, na którą została przekierowana była fałszywa, a wszystkie informacje w postaci loginu i hasła do konta trafiły do cyberprzestepców. Ci z kolei posłużyli się nimi do logowania na prawdziwe konto pokrzywdzonej. Kobieta potwierdzając dokonanie przelewu poprzez wpisanie hasła SMS-owego nie zauważyła, że przelew jest na kwotę 35 000 złotych.
Na szczęśliwy finał tej historii wpływ miał fakt szybkiego zorientowania się, że z konta zniknęła nie złotówka, a kilkadziesiąt tysięcy. Natychmiastowe zgłoszenie telefoniczne sprawiło, że policjanci zwalczający przestępstwa w cyberprzestrzeni zaczęli działać. To dzięki ich reakcji udało się zatrzymać transakcję.
Obecnie, w czasie zagrożenia koronawirusem, przestępcy wykorzystują obawy ludzi budując różne historie, które maja na celu uwiarygodnienie ich działań. Na zwalczanie skutków takich przestępstw wpływa szybkość zgłoszenia mundurowym faktu kradzieży. Przestrzegamy przed otwieraniem wiadomości od nieznanych nadawców i korzystania z przesyłanych przez nich linków - czytamy na podlaska.policja.gov.pl.
opr. (pb)