Publiczny apel o pomoc materialną wystosował dyrektor Uniwersyteckiego Szpitala Klinicznego w Białymstoku. „Potrzebujemy pilnie niezbędnych materiałów i sprzętu” - przyznał szef USK.
Trwa pandemia koronawirusa. W Polsce odnotowano już ponad tysiąc przypadków zarażeń, są też niestety ofiary śmiertelne. W związku z zagrożeniem niektóre szpitale w województwie podlaskim zostały postawione w stan podwyższonej gotowości. Jednym z nich jest białostocki USK.
Tymczasem w tym tygodniu dyrektor placówki zwrócił się z publiczną prośbą „o wszelką pomoc materialną i inicjatywy przyczyniające się do wzmocnienia bezpieczeństwa epidemiologicznego personelu oraz pacjentów”.
USK jako pierwszy w regionie podjął radykalne działania w celu zapewnienia profesjonalnej opieki pacjentom w obliczu zagrożenia epidemią koronawirusa np. poprzez wprowadzenie wstępnej kwalifikacji pacjentów zgłaszających się do szpitala, celem ograniczenia rozprzestrzeniania się wirusa - przypomniał Marek Karp.
Jednocześnie dyrektor USK w Białymstoku przyznał, że „szpital nadal chce służyć pacjentom, jednak na taką skalę problemów nie był przygotowany”.
Potrzebujemy pilnie niezbędnych materiałów i sprzętu do zapewnienia bezpieczeństwa pacjentów oraz lekarzy i pozostałego personelu medycznego. Na rynku brakuje podstawowych środków ochrony osobistej i dezynfekcji - czytamy w opublikowanym na stronie internetowej szpitala apelu.
Z związku z tym placówka zwraca się z „prośbą o wszelkie wsparcie, w szczególności rzeczowe i finansowe”. Zainteresowani mogą skontaktować się ze szpitalem mailowo pisząc na adres Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. lub pod numerem telefonu 85 831 84 01.
(mik)