Policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn, którzy próbowali ukraść dwa samochody z jednego z salonów na obrzeżach Białegostoku. Przestępcy wpadli w ręce stróżów prawa po krótkim pościgu.
W piątek po północy dyżurny białostockiej komendy otrzymał informację o uruchomionym alarmie w jednym z salonów samochodowych na terenie miasta. Na miejsce natychmiast pojechały policyjne patrole. Funkcjonariusze już po kilku minutach sprawdzania okolicy, zauważyli dwóch podejrzanie zachowujących się mężczyzn w rejonie salonu.
Jako pierwszego policjanci zatrzymali 22-letniego mieszkańca Podkarpacia. Jak ustalili kryminalni, jego rolą było zabezpieczenie dróg ucieczki i obserwacja czy nie nadjeżdża patrol policji. Przy nim mundurowi zabezpieczyli kominiarkę i rękawice. Chwilę później, po krótkim pościgu drugi z interweniujących patroli zatrzymał 41-letniego mieszkańca województwa zachodniopomorskiego. Przy nim z kolei mundurowi znaleźli łamak, wyciągarkę do zamków samochodowych oraz wkładkę stacyjki samochodowej.
Z ustaleń policjantów wynika, że w piątkową noc podejrzani działając razem próbowali ukraść dwa peugeoty o łącznej wartości ponad 300 tysięcy złotych. W czasie gdy 22-latek stał na czatach, jego starszy kolega włamywał się do samochodów. Śledczy ustalili również, że zatrzymani zniszczyli dziewięć samochodów uszkadzając między innymi klamki z wkładkami zamkowymi. Łączna kwota strat jaką oszacował właściciel to blisko 50 tysięcy złotych.
22-latek i jego o 19 lat starszy kompan usłyszeli w sumie 11 zarzutów. Grozi im za to kara do 10 lat pozbawienia wolności - czytamy na stronie bialystok.policja.gov.pl.
opr. (mik)
Zatrzymani za włamanie do salonu samochodowego w Białymstoku:
Białystok. Złodzieje próbowali ukraść samochody z salonu. Zdjęcia - bialystok.policja.gov.pl: