Co najmniej do końca stycznia w Polsce obowiązywać będą rządowe restrykcje, zakładające m. in. zamknięcie lokali gastronomicznych. Z takim rozwiązaniem nie zgadza się część przedsiębiorców, która już wkrótce planuje wznowić obsługę klientów na miejscu. W akcję #OtwieraMY włączyła się m. in. jedna z białostockich kawiarni.
Pandemia koronawirusa to trudny okres dla niektórych przedsiębiorców. Na podstawie rządowego rozporządzenia nakazano zamknięcie m. in. lokali gastronomicznych. Wciąż mogą one sprzedawać jedzenie na wynos albo z dostawą, ale nie wszyscy restauratorzy są usatysfakcjonowani takim rozwiązaniem.
{ads3}
Od pewnego czasu część przedsiębiorców zapowiada wznowienie działalności bez względu na decyzje podejmowane przez rząd. Takie plany mają chociażby uczestnicy akcji Góralskie Veto, która skupia m. in. hotelarzy i prowadzących stoki narciarskie na Podhalu.
Czytaj: Zapowiadają wznowienie działalności bez względu na decyzje rządu
Wznowienie obsługi klientów na miejscu zapowiedziała także jedna z białostockich kawiarni.
Chcemy być jeszcze lepsi w tym co robimy więc od następnego piątku rozpoczynamy testy naszych ciastek i kawy! Na miejscu przy stoliku. Wszystko zgodnie z prawem ,wsparciem prawnika oraz z zachowaniem reżimu sanitarnego. Będziemy potrzebowali wieeeelu testerów smaku, wolontariuszy. Będą szkolenia z parzenia kawy, monoporcji czy obsługi sztućców - czytamy na facebookowej stronie lokalu.
Jak tłumaczą przedstawiciele kawiarni, z każdą osobą, która weźmie udział w „testach”, podpisana zostanie umowa o dzieło, przewidująca wynagrodzenie. Niewykluczone, że do akcji #OtwieraMY przyłączą się także inne lokale. Spora część białostockich restauracji i kawiarni już od pewnego czasu demonstruje swój sprzeciw wobec działań rządu, wywieszając m. in. banery. W listopadzie przedsiębiorcy zorganizowali też protest na ulicach miasta.
Zobacz: „Rządzie, odczep się od nas”. W Białymstoku protestuje branża gastronomiczna [FOTO]
Za naruszanie rządowych obostrzeń sanepid może nałożyć karę w wysokości do nawet 30 tys. złotych. Ukarany podmiot może się jednak odwołać do sądu. Niedawno Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu uchylił karę dla fryzjera, uznając że rozporządzenie nie jest wystarczającą podstawą do jej nałożenia. Wyrok nie jest prawomocny.
(mik)