Do dwóch groźnych wypadków doszło po południu w Białymstoku. Oba najprawdopodobniej spowodowali pijani kierowcy.
O 15.19 policja otrzymała zgłoszenie o wypadku na przejeździe dla rowerów na alei Piłsudskiego w rejonie skrzyżowania z Kościelną. Gdy służby dotarły na miejsce, był tam tylko poszkodowany rowerzysta. 20-latkiem zajął się zespół ratownictwa medycznego, który przewiózł go do szpitala.
Policjanci szybko zatrzymali kierowcę nissana, który miał potrącić młodego człowieka. Wpadł na alei 1000-lecia PP.
- Miał ponad 1,8 promila alkoholu w organizmie - podał Marcin Gawryluk z Komendy Wojewódzkiej Policji w Białymstoku.
Kilkadziesiąt minut później doszło do kolejnego dramatycznego zdarzenia. Na ulicy Jarzębinowej samochód potrącił 9-letnią dziewczynkę, która przekraczała jezdnię (a nie jak początkowo podawała policja przechodzącą przez przejście dla pieszych).
- Kierowca miał ponad pół promila alkoholu w organizmie - przekazał policjant.
Dziecko trafiło do szpitala.
(mik)