Policjanci z białostockiej patrolówki zatrzymali poszukiwanego 35-latka. Mężczyzna wpadł w nietypowej sytuacji. Wspinając się po balkonach wszedł do cudzego mieszkania i ze zmęczenia zasnął w łóżku. Kilka godzin później "nieproszonego gościa" znalazł lokator, który o wszystkim poinformował policjantów.
W sobotni wieczór dyżurny białostockiej komendy otrzymał nietypowe zgłoszenie od mieszkańca osiedla Antoniuk. Z relacji zgłaszającego wynikało, że po powrocie do domu zastał on w swoim łóżku nieznajomego mężczyznę. Dodał, że zamknął go w pokoju i czeka na funkcjonariuszy.
- Policjanci z białostockiej patrolówki w rozmowie z „nieproszonym gościem” ustalili, że w tym bloku na szóstym piętrze przeprowadzał remont. Kiedy zorientował się, że zgubił klucze do mieszkania, postanowił wspiąć się po balkonach - czytamy na stronie internetowej białostockiej policji (bialystok.policja.gov.pl). - Jednak przecenił swoje możliwości i utknął na czwartym piętrze, gdzie zauważył niedomknięty balkon.
Wykorzystał tę sytuację, wszedł do środka i zasnął w cudzym łóżku.
Kilka godzin później obudził go zgłaszający i o całej sytuacji powiadomił policjantów. Jak się okazało śpiący mężczyzna miał coś jeszcze na sumieniu. Podczas sprawdzania w policyjnych systemach wyszło na jaw, że 35-latek jest poszukiwany przez sąd. Mężczyzna ma do odbycia karę 8 miesięcy pozbawienia wolności za kradzież. 35-latek ostatecznie z łóżka trafił do aresztu.
opr. (mb)