Przeprowadzono szereg prac, by budynek odzyskał barokowy blask. Do pełni szczęścia potrzeba jeszcze renowacji otoczenia i pobliskiego parku.
Pałac Branickich w Choroszczy, w którym mieści się oddział Muzeum Podlaskiego w Białymstoku, przeszedł remont. W 2018 roku została przeprowadzona izolacja przeciwwilgociowa piwnic i ścian fundamentowych oraz remont toalet, jednak elewacja była odnawiana już wiele lat temu – w końcu lat 80. XX wieku.
- Szczegółowy zakres prac oraz sposób ich wykonania ustalono na podstawie zaleceń Podlaskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków – powiedziała nam Barbara Muszyńska, kierownik Działu promocji i edukacji Muzeum Podlaskiego w Białymstoku.
Zgodnie z nimi przeprowadzono: obicie tynków zewnętrznych, naprawę pęknięć w murach z cegły budowlanej – wyjęcie uszkodzonych i wstawienie nowych; prace odgrzybieniowe, grzybobójcze, impregnacyjne elementów drewnianych; uzupełnienie i zagruntowanie tynków, tynki renowacyjne wykonywane ręcznie; dwukrotne malowanie; zdemontowanie istniejących wazonów na dachu, czyszczenie, polerowanie, pokrycie farbą podkładową i pozłocenie płatkami szlagmetalu; remont pokrycia dachowego na absydach i wazonów znajdujących się na nich; konserwację, czyszczenie, impregnację, malowanie elementów ozdobnych w kształcie popiersia na konsolach na elewacji frontowej i ogrodowej; konserwację, czyszczenie i malowanie ozdobnego elementu elewacji frontowej z kartuszami herbowymi w tympanonie; remont balustrad, demontaż, czyszczenie, malowanie oraz zabezpieczanie farbą antykorozyjną.
Szacunkowy koszt inwestycji to 349 tys. złotych netto.
- Prace są finansowane z dotacji celowej ze środków Województwa Podlaskiego – informuje Barbara Muszyńska.
Nowa kolorystyka wyeksponowała detale architektoniczne i rzeźbiarskie zdobienia, choćby te widoczne na tympanonie z herbowymi kartuszami.
Jak udało nam się dowiedzieć, to nie koniec prac w tym miejscu.
- Otoczenie pałacu i przypałacowy park wymagają prowadzenia prac konserwatorskich i renowacyjnych. Muzeum czyni starania o dotacje finansowe na ten cel – wyjaśnia Barbara Muszyńska.
(erw)