Na plaży choroszczańskiego Kominowego Bajora punktualnie dziś o godzinie 12 stawiło się ponad 60 morsów. Niedzielne morsowanie było połączone z akcją pomocy dla Bartusia Bojarzyńskiego, który urodził się z poważną wadą serca.
Aby uratować zdrowie chłopca niezbędna jest niezwykle kosztowna operacja. Akcję pomocy dla Bartusia zorganizowało Stowarzyszenie Podlaskie Anioły oraz Mroźne Stwory Choroszcz, wsparły ją Morsy Bielsk Podlaski, Morsy Ciechanowiec Team oraz Podlaski Klub Morsów.
- Bardzo się cieszymy, że udało się zorganizować akcję, choć wiatr straszny, ale jak widać serca gorące - mówi Urszula Gogol z Stowarzyszenia Podlaskie Anioły.
- Moje kilkuletnie córki same wykonały wielkanocne pisanki na dzisiejszą akcję - mówi Magda Bereziecka z Mroźnych Stworów Choroszcz. - Wiele osób nam przekazało ciasto i przysmaki domowej kuchni. Przygotowałyśmy gorącą herbatę i kawę, ciasto i kwiaty na Dzień Kobiet.
Bartek ma zaledwie 21 miesięcy. Lekarze wykryli u niego złożoną wadą serca, w postaci inwersji, czyli zamiany komory prawej i lewej, skorygowanego przełożenia wielkich pni tętniczych, ubytku międzykomorowego, zwężenia zastawki płucnej, a także niedomykalności zastawki trójdzielnej.
Podlaskie Anioły zwracają się z prośbą o wsparcie.
Link do zbiórki na Facebooku: https://www.facebook.com/1262083830472206/posts/5493654143981799/
Link do zbiórki na siepomaga.pl (pamiętajcie że siepomaga pobiera 6% prowizji): https://www.siepomaga.pl/zdrowie-bartusia
Jeśli wolisz tradycyjny przelew, to Bartek ma w fundacji swoje subkonto (nie jest pobierana prowizja, fundacja działa non profit):
Fundacja Podlascy Aniołowie
Nr konta: 17160014621086661440000003
Z dopiskiem: Bartuś.
Chętni mogą wziąć udział w licytacjach: https://www.facebook.com/groups/588792801564403/?ref=share
Pozostał tylko miesiąc, aby nazbierać prawie milion złotych.
(up)