Jeszcze w październiku ma zapaść decyzja o przebiegu trasy S-19, pomiędzy Kuźnicą a Białymstokiem, po tzw. starodrożu, czyli przez Sokółkę, Czarną Białostocką i Wasilków. Mówił o tym wczoraj na spotkaniu w Białymstoku minister Andrzej Adamczyk.
Jak podaje Polskie Radio Białystok, szef resortu infrastruktury odniósł się też do planów budowy trasy Via Carpatia. Jak stwierdził, droga łącząca południe Polski i biegnąca wzdłuż wschodniej granicy kraju - od Bieszczad, przez Lubelszczyznę, po Podlasie - ma być gotowa w 2025 roku. Minister dodał, że jest zapewnione finansowanie inwestycji, gotowe są także plany. Wbicie pierwszej łopaty ma nastąpić w 2022 roku, a prace powinny zakończyć się trzy lata później.
Andrzej Adamczyk wspomniał też o budowie odcinka trasy S-19 po tzw. starodrożu. Przypomnijmy, rząd premiera Donalda Tuska wpisał do oficjalnych dokumentów przebieg „dziewiętnastki” z ominięciem Puszczy Knyszyńskiej - przez Korycin i Janów do Sokółki.
Min. @AMAdamczyk w @GDDKiA_B_stok "Zarówno #ViaBaltica, jak i #ViaCarpatia były projektami, które uważano za mniej potrzebne. Rząd @pisorgpl zmienił to myślenie - dla nas #PolskaJestJedna"#ŁączymyPolskę #DotrzymujemySłowa pic.twitter.com/lRH3Tt7WO3
— Szymon Huptyś (@SzHuptys) 11 października 2018
W ubiegłym roku grupa posłów i samorządowców zaapelowała do władz centralnych o rozpatrzenie piątej wersji - przez Wasilków i Czarną Białostocką do Sokółki. Wskazywali oni, że nowy przebieg drogi nie ma jakiegokolwiek uzasadnienia ekonomicznego i ekologicznego, ponieważ zajmie setki hektarów upraw rolnych. Jest też o wiele dłuższy niż ten w starym przebiegu.
(pb)