Białostoccy policjanci wyeliminowali z ruchu drogowego czterech nieodpowiedzialnych kierowców. Dwóch z nich kierowało pod wpływem alkoholu, dwaj kolejni pod wpływem narkotyków. Grozi im kara do 2 lat pozbawienia wolności.
Pierwszy z kierowców wpadł w ręce policjantów po godzinie 7 na osiedlu Dziesięciny w Białymstoku. Mundurowi z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku zatrzymali do kontroli audi. Podczas rozmowy, kierowca zachowywał się bardzo nerwowo i co chwilę rozglądał się na boki. To wzbudziło podejrzenia policjantów. W trakcie kontroli okazało się, że 33-latek nie ma uprawnień do kierowania oraz jest pod wpływem amfetaminy. Mundurowi w trakcie przeszukania znaleźli też niewielką ilość białego proszku. Po zbadaniu narkotesterem okazało się, że jest to amfetamina. Mężczyzna został zatrzymany.
Kolejny z nieodpowiedzialnych kierowców to 41-latek. Mundurowi po godzinie 15 na ulicy Popiełuszki w Białymstoku zauważyli volkswagena, który miał problem z utrzymaniem prostego toru jazdy. Policjanci zatrzymali pojazd do kontroli. Wstępne badanie alkomatem wykazało, że kierowca miał w organizmie blisko promil alkoholu.
Na osiedlu Starosielce policjanci z białostockiej prewencji zatrzymali do kontroli volkswagena. W trakcie kontroli okazało się, że 19-latek kierował autem będąc pod wpływem środków odurzających.
Ostatni z nieodpowiedzialnych kierowców wpadł w ręce policjantów przed godziną 20 w gminie Juchnowiec Kościelny. 28-letni kierowca volvo nie zachował bezpiecznej odległość od innego pojazdu i spowodował kolizję. Policjanci z białostockiej drogówki ustalili, że prowadził on auto po użyciu alkoholu. Kierowca za spowodowanie kolizji został ukarany mandatem.
Za prowadzenie pojazdu w stanie nietrzeźwości lub pod wpływem środków odurzających grozi kara do dwóch lat pozbawienia wolności - przypomina białostocka policja na swojej stronie internetowej (bialystok.policja.gov.pl).
opr. (pb)