Tegoroczne wybory do Sejmu i Senatu mogą być szczególnie wyjątkowe. Bardzo bowiem możliwe, że 13 października padnie rekord wyborczej frekwencji.
Wybory do Sejmu i Senatu 2019 odbędą się już za dwa tygodnie, w niedzielę, 13 października. Polacy wybiorą 460 posłów i 100 senatorów. W okręgu podlaskim do zdobycia jest 14 mandatów poselskich. Z kolei miejsce w Senacie zdobędzie jeden kandydat z okręgu białostocko - sokólskiego.
Czytaj też: To oni mogą zdobyć mandaty w wyborach do Sejmu 2019 z okręgu podlaskiego [NAZWISKA]
Wiele wskazuje na to, że po raz kolejny w ostatnim czasie pobity zostanie rekord frekwencji wyborczej.
Przypomnijmy, w majowych wyborach do Parlamentu Europejskiego frekwencja była najwyższa od czasu wstąpienia Polski do UE (45,68 proc.) i niemal dwukrotnie wyższa w porównaniu do głosowania z 2014 roku (wówczas wyniosła 23,83 proc.).
W przypadku wyborów parlamentarnych 2019 może być podobnie. Według prognozy z 28 września opublikowanej przez socjologa Marcina Palade, frekwencja 13 października wynieść może 56,2 proc. Byłaby wówczas ona najwyższa od 1991 roku, kiedy to odbyły się pierwsze w III RP całkowicie wolne wybory do Sejmu i Senatu (dotychczasowy rekord - 53,88 proc. w 2007 r.).
Jak przewiduje autor analizy, w Podlaskiem przy urnach stawiłoby się 51 - 53 proc. wyborców uprawnionych do głosowania. Najwyższa frekwencja byłaby natomiast w województwie mazowieckim - nawet 65 proc.
Przedział frekwencji z podziałem na województwa na podstawie prognozy z 28 września 2019 (56,2%) pic.twitter.com/HCAEC3EK1q
— Marcin Palade (@MarcinPalade) September 29, 2019
Komu będzie sprzyjała wysoka frekwencja? Niewykluczone, że będzie podobnie jak w przypadku ostatnich wyborów do PE.
Okoliczności towarzyszące Marszowi Równości w Gdańsku były kluczowym elementem mobilizacji konserwatywnego elektoratu w eurowyborach, a w konsekwencji wyraźnej wygranej PiS. Zwracam więc uwagę na okładkę najnowszego Newsweeka i wypowiedź Hardie-Douglasa o homoadopcji i eutanazji.
— Marcin Palade (@MarcinPalade) September 29, 2019
Wskazują na to m. in. najnowsze sondaże.
.@pisorgpl we wrześniowych sondażach (zdecydowani wyborcy) pic.twitter.com/6IU6XXTs4b
— Marcin Palade (@MarcinPalade) September 26, 2019
.@KObywatelska we wrześniowych sondażach (zdecydowani wyborcy) pic.twitter.com/mwvlDXujEX
— Marcin Palade (@MarcinPalade) September 26, 2019
.@__Lewica we wrześniowych sondażach (zdecydowani wyborcy) pic.twitter.com/zlQ2mhr3rU
— Marcin Palade (@MarcinPalade) September 26, 2019
.@nowePSL we wrześniowych sondażach (zdecydowani wyborcy) pic.twitter.com/csZuIQyojb
— Marcin Palade (@MarcinPalade) September 26, 2019
.@KONFEDERACJA_ we wrześniowych sondażach (zdecydowani wyborcy) pic.twitter.com/T7vRECm6tc
— Marcin Palade (@MarcinPalade) September 26, 2019
Nawet bowiem w tych korzystnych do opozycji, to partia rządząca zdobywa samodzielną większość.
Sondaż MB/Kantar dla @FaktyTVN przeliczony na mandaty:@pisorgpl 239@KObywatelska 151@__Lewica 42@KONFEDERACJA_ 15@nowePSL 12@NiemcywPolsce 1
— Marcin Palade (@MarcinPalade) September 26, 2019
Jednak zdaniem niektórych, wysoka frekwencja może wszystko zaszkodzić PiS-owi.
Im większa będzie frekwencja, tym PiS bardziej przegra. Jest to oczywiste i nie podlega żadnej dyskusji. Oni mają swój stały, wierny, twardy elektorat, ale nie rozrasta się. To w nas jest potencjał i niewykorzystane zaplecze ‼ Jest to bardzo ważne by w to uwierzyć ‼
— Lucek ???????????????? (@lucekteam) September 24, 2019
(mik)