Jestem gotowa podjąć się tego wyzwania - powiedziała Małgorzata Kidawa-Błońska (PO) pytana o start w wyborach prezydenckich. Zarazem zaznaczyła, że sprawdzane są szanse potencjalnych kandydatów, wybrany zostanie najmocniejszy, a tego kto będzie kandydatem PO dowiemy się na początku grudnia.
Kidawa-Błońska - posłanka PO-KO, wicemarszałek Sejmu mijającej kadencji - pytana w środę w radiu TOK FM o kandydata PO na prezydenta w przyszłorocznych wyborach, powiedziała, że o tym "kto będzie kandydatem dowiemy się na początku grudnia".
- Jestem gotowa podjąć się tego wyzwania, ale póki co przeprowadzamy badania i sprawdzamy szansę wszystkich osób, które chciałyby brać udział w tych wyborach i wtedy wybierzemy najmocniejszego kandydata - podkreśliła.
Podkreśliła też, że dobrze byłoby, gdyby przed pierwszą turą wyborów prezydenckich opozycja wystawiła jednego, wspólnego kandydata".
- Ale to jest chyba nierealne, bo każde ugrupowanie będzie chciało pokazać swojego kandydata, swój program, pokazać, że uczestniczy się w tym najważniejszym wydarzeniu politycznym - oceniła Kidawa-Błońska.
Podkreśliła, że ważne jest aby później, w drugiej turze wyborów prezydenckich, ugrupowania opozycyjne poparły tego kandydata z opozycji, który do niej przejdzie.
Kidawa-Błońska była też pytana o wybory przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, które mają odbyć się na początku przyszłego roku.
- Jestem za tym, żeby przestrzegać regulaminów i zasad funkcjonujących w partii i powinno to się odbyć w terminie regulaminowym. Ale sytuacja jest wyjątkowa, jesteśmy w początku jednej z najważniejszych kampanii wyborczych - powiedziała. Dodała, że "każdy z kandydatów musi przeprowadzić wśród członków chociaż mini kampanię wyborczą, by wszyscy mogli poznać program i plan działania na najbliższe lata".
Na pytanie, czy sama przyjęłaby rolę przewodniczącej PO powiedziała: "nie mówię nie, nie mówię tak".
W połowie października zarząd PO ustalił cztery kroki aktywności partii w najbliższych miesiącach, są to: wybór władz Senatu (w którym kandydaci związani z opozycją zdobyli większość) i władz klubu Koalicji Obywatelskiej, kandydat na prezydenta, a następnie wybory przewodniczącego PO.
(PAP)