Podróże to okazja do zobaczenia ciekawych miejsc i przeżycia wspaniałych przygód, o których można potem opowiadać znajomym. Są jednak tacy, którzy nigdzie nie wyjeżdżają, a i tak snują historie o swoich wojażach. Co więcej, w mediach społecznościowych chwalą się zdjęciami z miejsc, których nie odwiedzili. Do uwieczniania zmyślonych podróży na fotografiach służy serwis Fake A Vacation.
Z badań zlecone przez Club Med wynika, że czterech na dziesięciu Brytyjczyków (41 proc.) opowiadało historie o podróżach do krajów, których nigdy nie odwiedzili. Z tego 31 proc. przyznało, że zmyśla historie o swoich wyprawach, aby zaimponować innym.
Część tych osób nie poprzestaje na samym opowiadaniu. Co piąty Brytyjczyk, który przyznał się do tego, że opowiada znajomym o wyjazdach, których nie było, dodał też, że opublikował w mediach społecznościowych zdjęcie z rzekomo odwiedzonego miejsca. Prawie co dziesiąty udawał, że odwiedził obcy kraj, podczas gdy w rzeczywistości właśnie obejrzał dokument na ten temat.
Badanie wykazało, że najpopularniejsze wakacyjne oszustwa dotyczą wyjazdów na narty i wizyt w dużych miastach Europy. Często wymyślone są też historie o samotnych wyprawach z plecakiem. Jest to nagminne nie tylko wśród Brytyjczyków, Amerykanie również chętnie dzielą się wrażeniami z podróży, w których nie byli. Badanie przeprowadzone w Stanach wykazało, że 14 proc. mieszkańców tego kraju kłamie na temat swoich wakacji, a 10 proc. z nich choć raz umieściło pamiątkowe, fałszywe zdjęcia w mediach społecznościowych. Powód jest ten sam, co w przypadku Brytyjczyków - chęć zaimponowania innym.
Miłośnicy zmyślania mieli tylko jeden problem - nie mogli pokazać zdjęć ze swoich podróży. Ten problem rozwiązała jednak pewna firma z siedzibą w Nebrasce, która oferuje swoim użytkownikom usługę nazwaną Fake A Vacation. Pozwala ona na stworzenie galerii fałszywych fotografii z wakacji. Wystarczy wysłać zdjęcie swojej sylwetki i dobrać tło, a serwis zmontuje te dwie fotografie w jedną. I tak, siedząc wygodnie w fotelu, możemy robić sobie portrety na piaszczystych rajskich plażach, przy wodospadzie Niagara czy zrobić sobie selfie z widokiem zachodzącego słońca nad Wielkim Kanionem w tle.
Fake A Vacation zostało założone w 2017 roku. Twórcy serwisu wyznali, że uruchomili go dlatego, że było zapotrzebowanie na takie zdjęcia.
- Popularność takiej usługi wzrosła wraz z rozwojem mediów społecznościowych - wyjaśnia Tom Eda, który zajmuje się marketingiem Fake A Vacation. I dodaje, że popularność tego serwisu go nie dziwi. Podobnie jak to, że ludzie zmyślają opowieści o swoich podróżach. "Udają, ponieważ faktyczne wakacje są zbyt drogie lub chcą wzbudzić w innych zazdrość" - wyjaśnia na łamach "New York Post".
(PAP Life)