Nowe obostrzenia związane z epidemią koronawirusa zostają wprowadzone w całym kraju. Dotyczy to także gmin w tzw. strefie zielonej (a więc całego województwa podlaskiego).
Minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował dziś o zmianach w obostrzeniach w strefach zielonej, żółtej i czerwonej. W tej pierwszej limit zgromadzeń oraz wesel zredukowany został ze 150 osób do 100. W strefie żółtej zgromadzenia będą ograniczone do 75 osób, ze 100 osób obowiązujących obecnie. W strefie czerwonej ten przepis nie ulegnie zmianie i nadal dopuszczone tutaj będą zgromadzenia do 50 osób. Na strefę żółtą rozszerzony został także obowiązek zasłaniania ust i nosa na wolnym powietrzu; do tej pory obowiązywał on tylko w strefie czerwonej.
W strefie czerwonej natomiast pojawi się zupełnie nowe obostrzenie – ograniczenie działalności restauracji, pubów i barów do godziny 22.00.
Tłumacząc to ograniczenie Niedzielski mówił, że wynika ono z kończącego się sezonu na ogródki gastronomiczne, które - jak mówił - „zapewniały większy poziom bezpieczeństwa i mniejsze ryzyko transmisji koronawirusa". - Ponieważ imprezy będą się przenosiły do lokali, chcemy, żeby to odbywało się w ograniczonym czasie do godz. 22.00 – powiedział minister.
Dziś w Ministerstwie Zdrowia odbyła się konferencja prasowa, podczas której szef resortu poinformował m.in. o sytuacji związanej z liczbą łóżek szpitalnych przeznaczonych dla pacjentów z koronawirusem.
Obecnie dla zakażonych koronawirusem pacjentów przygotowane jest w kraju ponad 800 łóżek szpitalnych zapewniających wsparcie respiratorowe. Z danych resortu wynika, że obecnie 141 z nich jest zajętych. - Nie spodziewamy się, by łóżek zabrakło - zaznaczył Adam Niedzielski.
Przypominając, że w ostatnim czasie ilość potwierdzonych zachorowań przekraczała tysiąc, powiedział, że „w najbliższym czasie należy przyzwyczaić się do zachowania tego trendu”. - To konsekwencja przywracania normalności, standardowego modelu pracy, powrotu dzieci do szkół i zwykłych czynności, które wykonywaliśmy przed pandemią. To powoduje, że rośnie liczba interakcji społecznych - wyjaśnił Niedzielski.
(PAP)
Autor: Dorota Stelmaszczyk