Na cmentarzu będzie mogło powstać w sumie 400 nowych grobów. Otwarta pozostaje sprawa wybrukowania alejki oraz zamontowania latarni.
Gmina Łapy wystąpiła z wnioskiem do białostockiego sanepidu o wyrażenie zgody na rozszerzenie cmentarza komunalnego o działkę o powierzchni 4320 metrów kwadratowych. Zgodę zyskała, jednak pod pewnymi warunkami.
Przede wszystkim grunt cmentarza ma być możliwie przepuszczalny i bez zawartości węglanu wapnia, zwierciadło wody gruntowej zostanie utrzymane na głębokości nie wyżej niż 2,5 metra, a odległość między najwyższym poziomem wody gruntowej a dnem grobu nie będzie mniejsza niż pół metra. Dodatkowo w strefie ochrony sanitarnej cmentarza o szerokości 50 metrów od jego granic nie będzie lokalizowana zabudowa oraz studnie i źródła służące do czerpania wody do picia i potrzeb gospodarczych.
Cały teren jest aktualnie niezabudowany i znajduje się bezpośrednio obok użytkowanej obecnie części łapskiego cmentarza. Zaprojektowano tutaj osiem sektorów z 320 grobami podwójnymi oraz dwa sektory z 80 grobami pojedynczymi. Wydzielono też miejsce pod parking wzdłuż ul. Żwirki i Wigury, który będzie kontynuacją już istniejącego.
Sprawą zajmowali się na ostatniej sesji łapscy radni. Nikt nie miał co do tej uchwały jakichkolwiek uwag. Przegłosowano ją jednogłośnie 21 głosami „za”.
Czy będzie oświetlenie i wybrukowana alejka?
Tymczasem pojawiła się propozycja radnego Leszka Gulewicza, który podjął temat utwardzenia jednej z głównych alejek cmentarza od strony cukrowni kostką brukową zdjętą z remontowanego placu przed miejską biblioteką.
- Kostka została złożona na terenie Zakładu Wodociągów i Kanalizacji. To wszystko zależy od państwa (radnych - red.). Jeżeli będą wyznaczone środki w naszym budżecie przez państwa na to, żeby zapłacić Wodociągom i zrobić taką podbudowę, to jak najbardziej ten materiał może zostać wykorzystany - odpowiedział burmistrz Krzysztof Gołaszewski.
Padł również pomysł, by stare latarnie z tego placu posłużyły do oświetlenia cmentarza, o co zresztą pytało wielu mieszkańców.
Jak wyjaśnił zastępca burmistrza Krzysztof Dudziński, latarnie rzeczywiście są ozdobne i ładnie wyglądają, jednak mają dużo części z plastiku, który okazał się w wielu miejscach uszkodzony czy oderwany, zatem nie wszystkie można by było ponownie zamontować.
Tutaj na ochotnika do ich naprawy zgłosił się radny Piotr Łapszo, zwracając się do burmistrza z prośbą o określenie, ile latarni jest w dobrym stanie, a ile nie oraz jaki byłby koszt ich zainstalowania.
Radny Gulewicz zaproponował natomiast, by wykorzystać środki przeznaczone na Ośrodek Kultury Fizycznej, który z racji pandemii nie może realizować praktycznie żadnych zadań, więc powinny być tam oszczędności.
CZYTAJ TAKŻE: Co z nową siedzibą Domu Kultury w Łapach?
(erw)