Zakończyło się postępowanie dotyczące podpaleń w gminie Michałowo, do których doszło wiosną ubiegłego roku oraz jesienią 2018. Prokuratura oskarżyła dwóch młodych mężczyzn, którzy wówczas byli strażakami w jednej z lokalnych jednostek OSP.
Proceder wyszedł na światło dzienne w maju 2020 roku. Wtedy to funkcjonariusze z Komisariatu Policji w Zabłudowie otrzymali dwa zgłoszenia o pożarach budynków gospodarczych w gminie Michałowo. Pracujący nad sprawą kryminalni ustalili, że związek ze zdarzeniami mogą mieć 21- i 31-latek, członkowie Ochotniczej Straży Pożarnej. Mężczyźni zostali zatrzymani i usłyszeli zarzuty dotyczące podpaleń i podżegania do nich. Od początku wiele wskazywało na to, że motywem ich działania były pieniądze. Druhowie za akcje gaśnicze otrzymują bowiem ekwiwalent.
Jak podało Polskie Radio Białystok, postępowanie przygotowawcze w tej sprawie zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia. Szef Prokuratury Rejonowej w Białymstoku prokurator Karol Radziwonowicz w rozmowie z rozgłośnią potwierdził, że oskarżonymi kierował motyw finansowy. Dodatkowo śledczy ustalili, że mężczyźni mogą odpowiadać jeszcze za pożar domku letniskowego, do którego doszło we wrześniu 2018 roku. Łączna kwota strat to ponad 140 tys. zł.
Oskarżonym grozi nawet 10 lat więzienia.
(mik)