Trwa rozbudowa drogi wojewódzkiej nr 676 Białystok - Supraśl. Kierowcy, podróżujący trasą, powinni uzbroić się w cierpliwość.
Podróż z centrum Białegostoku do Supraśla - w godzinach szczytu bądź w weekend - zajmuje obecnie nawet ponad 40 minut. Drogowcy remontujący trasę na odcinku około 15 kilometrów wprowadzili w kilku miejscach ruch wahadłowy m. in. w Nowodworcach oraz w okolicach Ogrodniczek i Krasnego. W korku przed światłami trzeba odstać momentami aż do kilkunastu minut. Prace prowadzone są też w samym Supraślu. Przy wjeździe do miasta remontowany jest jeden pas ruchu, tam również tworzą się zatory.
Na sporej części remontowanego odcinka obowiązuje ograniczenie do 40 km/h. Wiąże się to przede wszystkim ze złym stanem nawierzchni, po której poprowadzone są objazdy. Kierowcy w niektórych miejscach zwalniają niemal do zera, aby nie uszkodzić zawieszenia swoich pojazdów.
- Zaczęliśmy niedawno, kończymy we wrześniu 2018 roku, czyli szybko, sprawnie i zwięźle, aby jak najmniej kłopotów robiło to ludziom. W tej chwili prowadzone są prace ziemne oraz wylewany jest asfalt. Wkrótce rozpocznie się też budowa estakady - powiedział nam Józef Sulima, dyrektor Podlaskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich.
Estakada, o której wspomniał szef PZDW będzie znajdowała się w Krasnem. Powstanie także obwodnica Ogrodniczek. Na części trasy - od granic Białegostoku do zjazdu na Nowodworce - zostanie poprowadzona dwupasmówka, a dalej droga jednopasmowa o szerokości 7 metrów. Powstaną też nowe chodniki, zatoki autobusowe, przejścia dla zwierząt i zjazdy.
Kierowcy podróżujący trasą Białystok - Supraśl powinni albo uzbroić się w cierpliwość, albo spróbować objechać miejsce robót, np. przez Studzianki.
(mik)