Kilka dni temu pojawiły się nieoficjalne informacje, że przy przejeździe kolejowym na ul. Baranowickiej znów stanąć mają znaki STOP-u. Wcześniej z powodu wprowadzenia takiego oznakowania na trasie Zaścianki - Białystok w godzinach szczytu tworzyły się spore korki.
W weekend na - nieużywanej na co dzień - linii kolejowej nr 37 kursować zaczął pociąg pomiędzy Białymstokiem a Waliłami koło Gródka. Pojawiły się nieoficjalne informacje, że w związku z tym drogowcy planują ustawić przy przejeździe na ulicy Baranowickiej znaki STOP-u.
Bardzo prawdopodobne, że takie rozwiązanie spowodowałoby w godzinach szczytu spore korki na trasie Grabówka - Zaścianki - Białystok. Gdy rok temu w maju ustawiono znaki STOP-u, przed przejazdem kolejowym na ulicy Baranowickiej tworzyły się zatory. Usunięcie oznakowania w październiku pozwoliło znacznie usprawnić ruch.
Czy przy przejeździe ponownie zostaną ustawione znaki STOP-u? - zapytaliśmy w Urzędzie Miejskim w Białymstoku.
- Urząd Miejski nie stawiał w tym miejscu takiego znaku (w ostatnim czasie - red.), ani - na chwilę obecną - nie planuje tego. W miejscu tym są tylko znaki A-30 (wykrzyknik) oraz C-10 (lokomotywa) - informuje w mailu nadesłanym do redakcji Anna Kowalska z Departamentu Komunikacji Społecznej.
Oznacza to, że kierowcy dojeżdżając do przejazdu na ulicy Baranowickiej w Białymstoku nie muszą się zatrzymywać. Brak znaków STOP-u nie zwalnia jednak kierujących z obowiązku zachowania szczególnej ostrożności i upewnienia się o możliwości bezpiecznej jazdy. Pociąg ma bowiem zawsze pierwszeństwo przed pojazdem kołowym.
(mik)