Wczoraj spotkali się radni klubu Gmina Grabówka oraz sołtysi. Jak poinformowano, wystosowali oni apel do burmistrza Supraśla. Zapowiadają, że jeżeli zawarte w nim postulaty nie zostaną zrealizowane, zorganizują jesienią referendum w sprawie odwołania - prawdopodobnie - włodarza gminy.
Treść apelu do Radosława Dobrowolskiego odczytał radny Radosław Sakowski. Uczestnicy spotkania nie zgadzają się m.in. z budżetem gminy na 2019 rok.
- Nie ma on żadnego odzwierciedlenia w przychodach generowanych przez nasze miejscowości - stwierdził Radosław Sakowski.
„Naprawienia krzywdzącego budżetu” przedstawiciele Grabówki żądają do 5 maja. W przeciwnym razie zapowiadają ponowne referendum w sprawie odwołania - prawdopodobnie - burmistrza Supraśla.
Tymczasem, burmistrz Supraśla jest odmiennego zdania w sprawie budżetu niż przedstawiciele Grabówki.
- Mamy podliczone, że do tej pory większość inwestycji – ponad 60 proc. - to inwestycje związane z Grabówką, Zaściankami i terenami przyległymi. Z kolei 40 procent to są inwestycje w Supraślu, Ogrodniczkach i innych wsiach. Często słyszy się zarzuty, że inwestujemy tylko w Supraśl. To nieprawda. Są to kłamstwa powtarzane po prostu przez pana Karpowicza (Tadeusza – red.). Większość środków jest przekazywana - od 2013 roku mamy podliczenia - głównie na tereny podmiejskie, zgodnie z wpływami finansowymi z tych terenów. Około 60 proc. dochodów gminie przynoszą tereny związane z Grabówką i Zaściankami. Czasami też mieszkańcy Supraśla pytają, dlaczego tam jest więcej inwestycji. A pan Karpowicz pyta, dlaczego tylko w Supraślu. Inwestujemy zgodnie z parytetem podatkowym, ile dany obszar gminy wnosi do budżetu. To oddane jest w inwestycjach - powiedział portalowi Knyszynska.eu Radosław Dobrowolski jeszcze przed uchwaleniem budżetu na 2019 rok.
Czytaj więcej: Budżet Supraśla na 2019 rok. „Inwestujemy zgodnie z parytetem podatkowym”
Referendum w sprawie odwołania Radosława Dobrowolskiego odbyło się już w 2016 roku. Choć większość głosujących opowiedziała się za odejściem włodarza uzdrowiska, to głosowanie nie było ważne, bo do spełnieniało wymogu frekwencji. By było ważne, zabrakło głosów około 300 osób.
(mik)