70 zdarzeń - tyle wpłynęło zgłoszeń do białostockich strażaków tylko tej nocy. Usuwali skutki burzy, która przeszła przez województwo.
Powalone drzewa i miejscowe zalania - to najczęstsze powody interwencji strażaków w powiecie białostockim. Jak powiedział nam dyżurny białostockich strażaków w sumie funkcjonariusze wyjeżdżali do 70 zdarzeń. Obyło się jednak bez poważniejszych zagrożeń.
Już o godz. 19.50 strażacy z OSP Michałowo musieli ręce pełne roboty.
- Powalone drzewo w miejscowości Nowa Wola. Zadziałaliśmy prężnie. Oby noc była spokojna - relacjonowali na Facebooku.
Ochotnicy z Suraża zaś dostali wezwanie o godz. 02.40
- Zostaliśmy zadysponowani do powalonego drzewa między Surażem a Kowalami. Na miejscu zastaliśmy konar zajmujący cały pas jezdny - napisali strażacy z OSP Suraż na Facebooku.
(mb)
Fot. OSP Michałowo / Facebook