Szereg zarzutów pod adresem Mirosława Bielawskiego wygłosili wczoraj opozycyjni radni podczas dyskusji o przyszłorocznym budżecie.
Sesja w Wasilkowie nie należała do spokojnych. Część radnych była oburzona projektem budżetu na 2018 rok.
- Kiedy przychodził pan do urzędu, dług po poprzedniku wynosił około 8 mln zł. Żalił się pan, jak jest panu trudno z tego powodu. A teraz chce pan zostawić gminę z prawie 18-milionowym zadłużeniem. Brawo, to wzrost o 150 procent - ironizował Adrian Łuckiewicz.
Radny wytknął też Mirosławowi Bielawskiemu niegospodarność oraz że promuje swoją osobę za publiczne pieniądze.
- Nie miał pan skrupułów, aby wydać po kilkadziesiąt tysięcy złotych - nie pańskich prywatnych, ale publicznych pieniędzy - na długopisy, torby i inne gadżety z napisem „Mirosław Bielawski - burmistrz Wasilkowa”. Te gadżety dla promowania Wasilkowa nie mają żadnych walorów. Można je zastosować tylko do jednego celu - do kampanii wyborczej - mówił Adrian Łuckiewicz.
Choć sam włodarz Wasilkowa na zarzuty odpowiadał zdawkowo albo wcale, bronić próbowali go jego najbliżsi współpracownicy.
- Jestem ostatnią osobą, która chciałaby zadłużyć jakąkolwiek gminę w Polsce. Ale rozpoczynamy inwestycje historyczne - próbował łagodzić Piotr Bujwicki, zastępca burmistrza.
Z kolei Anna Pochodin, skarbnik gminy wskazała na Supraśl i Zabłudów, które również w swoich budżetach zaplanowały spory deficyt. Adrian Łuckiewicz stwierdził na to, że nie chce, aby Wasilków równał do słabszych, ale do najlepszych. Jako przykład wskazał gminę Czyżew, która - według jego wiedzy - konsekwentnie unika zaciągania zadłużenia.
Poszło też o to, kto zaplanował remont głównych ulic miasta.
- Pragnę przypomnieć, że taki pomysł pojawił się jeszcze za poprzedniego burmistrza - zaznaczała Grażyna Szczesiul.
- Generalnie inicjatywa wyszła od klubu radnych Wspólne Dobro. Nie wiem, jak pani się wówczas do tego odnosiła. Pewnie nie była pani ani za, ani przeciw. Ja tego nie wiem - odpowiedział radnej Piotr Półtorak.
- Jak pan nie wie, to niech pan tego nie mówi - ripostowała Grażyna Szczesiul.
- A czemu pani taka złośliwa jest? - próbował wtrącić się jeden z mieszkańców, który kilkukrotnie podnosił głos podczas wczorajszej sesji.
To właśnie ten mężczyzna podczas składania wniosku przez radnego Janusza Kozłowskiego o przeniesienie środków z budowy basenu w Wasilkowie na wykonanie ulic Polnej i Słonecznej w Jurowcach zaczął wdawać się w przepychanki słowne z częścią radnych. Aby ostudzić emocje, przewodniczący rady ogłosił przerwę.
Drugą część materiału wideo z dyskusji nad budżetem w Wasilkowie zamieścimy jutro na knyszynska.eu.
(mik)