Jedni wzdrygają się na samą myśl. Dla innych kąpiel w lodowatej wodzie to świetny sposób na spędzenie weekendu. Sezon na morsowanie w Wasilkowie, Supraślu i okolicach trwa w najlepsze.
Im zimniej, tym lepiej. Podobno pierwsze chwile są nieco szokujące dla ciała, ale potem robi się całkiem przyjemnie. Mowa o morsowaniu, którego amatorów w powiecie białostockim nie brakuje.
Czytaj też: Co się czuje podczas zimowej kąpieli w lodowatej wodzie? [FOTO]
Morsy można spotkać m. in. w Wasilkowie, Nowodworcach, Supraślu, Czarnej Białostockiej czy na białostockich Dojlidach. Choć niektórym robi się zimno już na samą myśl, to chętnych do kąpieli w lodowatej wodzie w środku zimy nie brakuje.
Widać to chociażby na materiałach wideo z Wasilkowa i Supraśla, które niedawno pojawiły się w sieci.
Morsy Wasilków 3 luty 2019:
Supraśl i morsy:
Podlaski Klub Morsów w Wasilkowie spotyka się nad Supraślą w każdą niedzielę o godzinie 13 (wtedy morsy wchodzą już do wody). Z kolei sportowcy z Klubu Karate Kyokushin KANKU zbierają się na białostockich Dojlidach również w ostatni dzień tygodnia o godzinie 14. Dołączyć może każdy, nie trzeba być członkiem klubu.
W ubiegłym roku sezon na morsowanie zakończył się dopiero w połowie kwietnia.
Zobacz więcej: Następna taka kąpiel dopiero w październiku. Ci, którzy nie mogą się doczekać, wyjeżdżają na Grenlandię [WIDEO, FOTO]
Zdarza się też, że morsowanie prowadzi do czegoś więcej...
Zobacz: To morsowanie Iza i Karol zapamiętają na długo [WIDEO, FOTO]
(mik)