Sceny jak z filmu kryminalnego rozegrały się wczoraj po południu w Jurowcach. Kierowca hondy próbował przejechać policjantów, ci oddali strzały w kierunku auta. Trzech mężczyzn zostało zatrzymanych. Wszyscy z nich byli nietrzeźwi.
O zdarzeniu informowaliśmy wczoraj jako pierwsi. Dziś podajemy więcej szczegółów.
CZYTAJ TEŻ: Próba zatrzymania samochodu w Jurowcach. Policjanci wykorzystali broń
Wczoraj przed godziną 15 policja została poinformowana o mężczyznach, którzy zaczepiali dzieci wypoczywające nad wodą w Wasilkowie. Sprawcy mieli pić alkohol. Świadkowie zdarzenia widzieli jak wychodzą z plaży i odjeżdżają autem.
Policjanci próbowali zatrzymać samochód w Jurowcach. Na widok mundurowych kierowca auta zaczął uciekać. Sprawca ruszył wprost na funkcjonariuszy, próbował ich przejechać. Policjanci sięgnęli po broń i oddali strzały w kierunku pojazdu. Udało im się trafić w jedną z opon. Honda przejechała jeszcze kilkaset metrów, po czym stanęła, a trzej mężczyźni zaczęli uciekać pieszo.
Policja zorganizowała obławę, do działań ściągnięto kilkudziesięciu funkcjonariuszy. Jednego z mężczyzn znaleziono w krzakach, drugi ukrył się pod pobliskim mostkiem, trzeci został ujęty na ulicy. Wszyscy oni byli nietrzeźwi, jeden z nich miał blisko trzy promile w organizmie.
- Jeden ze sprawców był poszukiwany do odbycia kary w areszcie śledczym, przy kolejnym policjanci znaleźli narkotyki. Wszyscy oni zostali zatrzymani - mówi podinspektor Tomasz Krupa, rzecznik prasowy podlaskiej policji.
Mundurowi wciąż zbierają materiał dowodowy. - Na jego podstawie funkcjonariusze ustalą udział każdego z mężczyzn w zdarzeniu - dodaje Tomasz Krupa.
Policjantom próbującym zatrzymać hondę nic się nie stało. - Wstępne ustalenia wykazują, że mundurowi podczas tej interwencji postąpili prawidłowo - stwierdza rzecznik.
(pb)