Drużyny z podlaskiej A-klasy kończą w ten weekend piłkarskie zmagania. Po ostatnim meczu jest już KS Grabówka. Dzisiaj na boisku walczyło Michałowo i Czarna Białostocka.
Wissa Szczuczyn - KS Michałowo 1:1
Jednobramkowym remisem zakończyło się wyjazdowe spotkanie piłkarzy z Michałowa. Zespół Grzegorza Szymańskiego zajmuje obecnie 6. miejsce w tabeli podlaskiej IV ligi. Do wyprzedzającego go Dębu Dąbrowa Białostocka, który gra dopiero jutro, traci na tę chwilę trzy punkty.
Pogoń Łapy - KS Wasilków 0:3 (wo)
Nie odbędzie się mecz, w którym mieli wystąpić zawodnicy z Wasilkowa. Drużyna do swojego konta - z racji na walkower - dopisuje trzy punkty.
Zespół Artura Woronieckiego w Tabeli IV ligi jest czwarty. Do Wissy Szczuczyn traci trzy punkty.
Krypnianka Krypno - Czarni Czarna Białostocka 0:2
Trzy punkty przywieźli dzisiaj z Krypna Czarni. Ekipa Mateusza Woronieckiego w tabeli okręgówki jest szósta.
Orzeł Tykocin - KS Grabówka 4:1
Sezon zakończyła Grabówka. Upragnionego awansu jednak na razie nie będzie. Zespół z 28 punktami na koncie zajął trzecie miejsce w tabeli swojej grupy podlaskiej A-klasy. Do drugiej Narwi Choroszcz drużynie zabrakło czterech oczek.
- Nie jesteśmy zadowoleni. Jest niedosyt. Odrobiliśmy straty z rundy rewanżowej. Mecz w Raczkach był decydujący. Gdybyśmy go wygrali, wskoczylibyśmy na pierwsze miejsce i osiągnęli awans, o który walczyliśmy. Sami sobie jesteśmy winni, bo akurat słabo zagraliśmy w Raczkach (mecz zakończył się wynikiem 3:1 - red.) - przyznaje Grzegorz Pieczywek, trener KS Grabówka.
We wczorajszym wyjazdowym spotkaniu z Orłem Tykocin drużyna przegrała trzema bramkami. Piłkarzom zabrakło prawdopodobnie szczęścia.
- Można powiedzieć, że to był mecz przyjaźni. Mieliśmy chyba nawet więcej sytuacji. Orzeł był bardziej skuteczny i wykorzystał nasze pomyłki. My niestety marnowaliśmy sytuacje. Dobrze grał bramkarz przeciwników. Ta porażka nie ma jednak żadnego wpływu na układ w tabeli. Kończymy na trzecim miejscu. Było nas 13, nie zawsze każdy mógł zagrać. Zakończyliśmy rozgrywki. Trenować będziemy jeszcze przez dwa tygodnie i zastanowimy się co dalej - powiedział nam Grzegorz Pieczywek.
Czy zespół myślał już o celu na następny sezon? - zapytaliśmy.
- Cel jest niezmienny. Zobaczymy, jak kadra się utrzyma. Z wypożyczenia wraca kilku zawodników, kilku ma też propozycję gry w innych klubach, kilku odchodzi do IV-ligowych drużyn. Chcemy awansować od momentu powstania zespołu. Ciekawe jaki będzie teraz układ grup - czy będą trzy czy dwie. Trudno jest ściągnąć dobrego zawodnika do gry na sześć meczy. Gdyby były dwie grupy, byłoby więcej meczy i łatwiej byłoby skompletować kadrę. Ostatnio zawsze brakowało nam 3 - 4 podstawowych zawodników - stwierdził trener ekipy.
(mik)