Jedno zwycięstwo, dwa remisy i porażka - taki jest bilans sobotnich występów drużyn piłkarskich ze wschodniej części powiatu białostockiego. W niedzielę na boiska wyjdą zawodnicy Korony Dobrzyniewo Duże, Gryfa Gródek oraz KS Grabówka.
KS Wasilków - Hetman Białystok 3:0
Gospodarze kontrolowali praktycznie całe spotkanie. Stosunkowo niski wynik (biorąc pod uwagę ostatnie występy piłkarzy z Wasilkowa) podwyższyć udało się w końcówce meczu.
- To nasze kolejne w pełni zasłużone zwycięstwo. Mecz był pod naszą pełną kontrolą. Szwankowała trochę skuteczność. Mecz rozstrzygnęliśmy dopiero w końcówce. W 83. i 89. minucie drugiego i trzeciego gola strzelił Jan Pawłowski. Akcji było zdecydowanie więcej już wcześniej. Niefrasobliwość w strefie ataku sprawiła, że przez większą część spotkania utrzymywał się wynik 1:0. W sobotę wygrał na pewno zespół lepszy, więc cieszymy się i pracujemy dalej - powiedział nam po meczu Tomasz Kulhawik, trener KS Wasilków.
Wygrana cieszy tym bardziej, że KS Wasilków zajmuje obecnie pierwsze miejsce w tabeli IV ligi. Niżej jest Sparta Augustów, która do lidera traci trzy punkty, choć rozegrała jeden mecz więcej. Kolejnym rywalem ekipy Tomasza Kulhawika będzie Dąb Dąbrowa Białostocka.
Wigry II Suwałki - KS Michałowo 2:2
Dwubramkowym remisem zakończyło się wyjazdowe spotkanie piłkarzy z Michałowa. W następnej kolejce - ze względu na nieparzystą liczbę drużyn w podlaskiej IV lidze - ekipa pauzuje.
Czarni Czarna Białostocka - Kora Korycin 1:1
Zwycięstwa wciąż nie odnieśli Czarni. W sobotę zremisowali na własnym boisku z Korą Korycin.
- Nie strzelamy goli - to główna przyczyna porażki. Trzeba powiedzieć, że remis u siebie to jest porażka. Jesteśmy nieskuteczni i do tego w każdym meczu zdarza nam się popełniać błędy w defensywie. Tak to w sobotę wyglądało. Mecz był trochę szalony, bo przeciwnik nastawiony był na dłuższą piłkę. Tradycyjnie już w tym sezonie pierwsi straciliśmy bramkę i potem goniliśmy wynik. Niestety nie udało nam się przechylić szali zwycięstwa na naszą korzyść. Mecz nie był ani jakoś szczególnie dobry w naszym wykonaniu, ani ewidentnie fatalny. Walczyliśmy, biegaliśmy, ale nic z tego. Jak nie strzela się u siebie dwóch, trzech bramek, to o zwycięstwo może być trudno - przyznaje Mateusz Woroniecki, trener drużyny z Czarnej Białostockiej.
W następnej kolejce Czarni zmierzą się z obecnym wiceliderem podlaskiej okręgówki. Drużyna na wyjeździe zagra z Sokołem 1946 Sokółka.
Supraślanka Supraśl - GKS Stawiski 1:2
Same porażki na koncie ma jak na razie Supraślanka. W sobotę piłkarze nie przerwali nie najlepszej passy.
Szansę na rehabilitację drużyna z Supraśla będzie miała za tydzień znów na własnym boisku. Podejmie wówczas Sudovię Szudziałowo.
***
KS Michałowo - KS Wasilków 2:3
W środę rozegrana została szósta kolejka podlaskiej IV ligi. Górą w derbach powiatu białostockiego byli tym razem piłkarze z Wasilkowa.
(mik)