KS Wasilków zrehabilitował się za ostatnią porażkę. W Czarnej Białostockiej przez większą część spotkania prowadzili gospodarze. Goście jednak potrzebowali około 20 minut, by całkowicie odwrócić losy spotkania. W derbach gminy spotkały się Supraślanka Supraśl i KS Grabówka. Wynik może zaskakiwać.
Tur Bielsk Podlaski - KS Wasilków 0:5
Z drużyną, która jeszcze sezon temu grała w III lidze, nie miał problemów dzisiaj Wasilków. Zespół Tomasza Kulhawika w efektowny sposób zrehabilitował się za ostatnią porażkę w meczu z Warmią Grajewo.
- Wydaje mi się, że wynik odzwierciedla różnicę klas obu zespołów. Dzisiaj byliśmy szybsi niż w meczu z Warmią. Zawodnikom należą się duże brawa. Tur przed spotkaniem był na trzecim miejscu w lidze, więc jakby nie patrzeć grały zespoły z górnej połowy tabeli. Mam nadzieję, że ten wynik 0:5 udowadnia, że tydzień temu to był tylko wypadek przy pracy - powiedział portalowi Knyszynska.eu Tomasz Kulhawik, trener KS Wasilków.
Wasilków na pozycji lidera podlaskiej IV ligi wciąż pozostaje niezagrożony. Następne spotkanie zagra u siebie z Spartą Augustów.
Czarni Czarna Białostocka - Orzeł Kolno 2:3
Po ostatniej wygranej na wyjeździe, dobrej passy nie kontynuują Czarni. Zespół przegrał dzisiaj w nie najlepszych okolicznościach.
- Jak się prowadzi do 70. minuty 2:0, a potem dostaje się trzy gongi, to chyba nie można mówić o pechu. To była po prostu nasza nieudolność. W pewnym momencie stanęliśmy. Były nietrafione zmiany, które nic nie wniosły do naszej gry. Chłopak, który z konieczności trzymał środek pola, musiał zejść z powodów zdrowotnych. I się posypało. Przeciwnik zrobił dobre zmiany, bo ożywił sobie skrzydła. U u nas były błędy w ustawieniu, w kryciu. Troszeczkę więcej może mógł zrobić bramkarz przy jednym z goli. Przy wyniku 2:0 mieliśmy stuprocentową sytuację, sam na sam z bramkarzem. Nie strzelamy i przegrywamy mecz. Nie chciałbym tu mówić o pechu, tylko o naszej nieudolności. Nie chcę nazywać tego mocniej, ale zepsuliśmy to w sposób mistrzowski - powiedział nam po zakończonym spotkaniu Mateusz Woroniecki, trener Czarnych.
Kolejny mecz ekipa z Czarnej Białostockiej zagra na wyjeździe z LZS Narewką.
Supraślanka Supraśl - KS Grabówka 2:0
Niespodziewanie zakończyły się derby gminy Supraśl. Prowadząca w II grupie podlaskiej A-klasy Grabówka przegrała dwoma bramkami z ostatnią do tej pory w tabeli Supraślanką.
Wynik komplikuje dodatkowo sytuację drużyny z Grabówki. Jeżeli jutro mecz wygra KS Sokoły, to ekipa z powiatu białostockiego przestanie być liderem ligi.
Szansę na odrobienie straconych dzisiaj punktów Grabówka będzie miała za tydzień w meczu na własnym boisku z Sudovią Szudziałowo. Z kolei Supraślanka zagra wyjazdowe spotkanie w Knyszynie.
(mik)