Po powrocie kontuzjowanych zawodników KS Wasilków nie zwalnia tempa i pewnie kroczy po awans do III ligi. Słabszy mecz zagrali w sobotę natomiast michałowianie.
KS Wasilków - Sparta 1951 Szepietowo 4:0
Kolejny w ostatnim czasie dobry występ mają za sobą piłkarze z Wasilkowa. Tym razem pokonali u siebie Spartę Szepietowo.
- W pierwszej połowie Szepietowo miało swoje sytuacje. Wprawdzie wygrywaliśmy 2:0, ale kontrataki były groźne. Natomiast my swoją robotę zrobiliśmy - powiedział nam po meczu trener KS Wasilków Artur Woroniecki.
Za tydzień, w ostatniej kolejce sezonu, wasilkowianie zagrają na wyjeździe z Promieniem Mońki. To spotkanie, które najprawdopodobniej zadecyduje o tym, czy ekipa awansuje do III ligi. Możliwe również, że dobrą informację będziemy mogli podać już w tę niedzielę. Wystarczy, że Warmii Grajewo powinie się noga w meczu z Hetmanem Białystok. Wówczas wygrana wasilkowian w lidze byłaby pewna. Niedzielny rywal wicelidera nie należy jednak niestety do silnych zespołów (zajmuje 13. miejsce na 17 ekip).
- Mam nadzieję, że ostatni mecz z Mońkami przypieczętuje awans, ale do końca musimy być czujni. To przeciwnik - podobnie jak ci, z którymi graliśmy ostatnio - groźny. Wiemy jednak, po co gramy i do końca mamy jeden określony cel. Wszystko jest w naszych rękach, nogach i głowach i trzeba to wykonać - stwierdził w rozmowie z portalem Knyszynska.eu Artur Woroniecki.
KS Michałowo - Tur Bielsk Podlaski 1:4
Przeciwnikowi uległo za to dzisiaj Michałowo. Ekipa przegrała u siebie z Bielskiem Podlaskim różnicą trzech goli.
Na kolejkę przed końcem sezonu Michałowo piastuje szóstą pozycję w tabeli IV ligi. Za tydzień gra na wyjeździe ze Spartą Augustów.
(mik)