Szybkie strzelenia gola, to jeszcze nie wygranie meczu. Dobitnie przekonali się o tym piłkarze KS-u Wasilków.
Drużyna zagrała dzisiaj na wyjeździe z Ursusem Warszawa. Mecz rozpoczął się dla gości znakomicie. W 9. minucie piłkę do bramki posłał Damian Zubowski. Prowadzenia nie udało się jednak utrzymać zbyt długo. Już w 22. minucie zawodnik rywali zdobył gola, doprowadzając do remisu.
Szansa na zdobycie chociażby jednego punktu utrzymywała się jeszcze przez około kolejnych 50 minut. Niestety wtedy gospodarze wyszli na prowadzenie, a gdyby tego było jeszcze mało, to w samej końcówce zaliczyli trafienie z rzutu karnego.
W ten oto sposób spotkanie zakończyło się wynikiem 3:1, a wasilkowianie wyjechali ze stolicy bez punktów. Nic a nic nie poprawiła się więc też ich pozycja w tabeli. Zespół piastuje ostatnie miejsce w I grupie III ligi. Wszystko wskazuje na to, że od następnego sezonu zobaczymy go już w niższej klasie rozgrywkowej.
(mik)