Radni gminy Zabłudów jednogłośnie zaakceptowali zaproponowany przez burmistrza Adama Tomanka projekt budżetu na rok 2021 na sesji, która odbyła się w ubiegły wtorek, 29 grudnia.
Podczas obrad, które zorganizowano w trybie zdalnym wielokrotnie podkreślano, że tegoroczny budżet gminy jest proinwestycjny. Dochody gminy zaplanowano na 54,811 mln zł, zaś wydatki mają wynieść 60,206 mln zł. Deficyt w wysokości 5,395 mln gmina chce sfinansować z wolnych środków na rachunku bieżącym wynikających z rozliczenia wyemitowanych papierów wartościowych, kredytów i pożyczek z lat ubiegłych. Nowych kredytów gmina nie zamierza zaciągać. Z budżetu wyodrębniono kwotę 712 tys. zł w ramach tzw. funduszu sołeckiego.
W gminie wciąż są realizowane inwestycje wieloletnie, których zakończenie przewidziano na rok bieżący (2021) lub następny (2022). Mowa tu o przebudowie sieci wodociągowej w Kurianach. W tym roku na ten cel zostanie wydany 1,143 mln zł (w tym 577 tys. dotacji). Budowa wodociągu w Zajeziercach - Bobrowej kosztować będzie 1,098 mln zł.
W planach na 2021 rok również budowa drogi Zabłudów - Kudrycze. Będzie ona kosztowała gminę 2,014 mln zł. Na ten cel pozyskano dotację z Funduszu Dróg Samorządowych w wysokości 424 tys. zł. Inne wydatki inwestycyjne to np. budowa instalacji fotowoltaicznych. Pochłonie to 1,045 mln zł (w tym 724 tys. zł dotacji).
Gmina kupi też używany, średniej wielkości samochód dla OSP Ryboły. Na ten cel zaplanowano 250 tys. zł. Planuje również modernizację i remont dachu na hali sportowej przy SP w Zabłudowie, co będzie kosztować 404 tys. zł.
W 2021 roku kontynuowana będzie również rewitalizacja parku miejskiego w Zabłudowie. Koszt zaplanowany na 2021 rok to 4,286 mln zł (w tym 3,429 mln dotacji).
Sołectwa wydadzą przeważnie pieniądze na poprawę oświetlenia. Odnowione zostaną również świetlice wiejskie w Kaniukach, Koźlikach i Rzepnikach oraz budynek użyteczności publicznej w Krynickich.
CZYTAJ TEŻ: W gminie Zabłudów będą inwestycje za prawie 15 milionów złotych [LISTA]
Sprawą, która poruszyła radnych była skarga złożona przez wiceprzewodniczącą rady Grażnę Charytoniuk-Machiej na działanie burmistrza w związku z przekazaniem przez niego części środków przeznaczonych na walkę z alkoholizmem i przemocą domową na zakup tabletów dla radnych gminy.
Z wyjaśnień skarbnik Jolanty Iwaniuk wynikało, że wprowadzona w 2020 roku ustawa o pomocy dla gmin w ramach tzw. tarczy kryzysowej dopuszcza możliwość przesunięcia środków z tzw. kapslowego na działania związane z przeciwdziałaniem COVID-19.
Burmistrz zarządzeniem z 29 października podjął decyzję o zakupie tabletów i oprogramowania do zdalnych obrad rady gminy oraz o wyposażeniu i montażu osłon zabezpieczających na stanowiska do obsługi mieszkańców.
- Burmistrz skorzystał z takiej możliwości i nie miał obowiązku zasięgania opinii w tej sprawie radnych, ani kierownika Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej, który kieruje gminna komisją rozwiązywania problemów alkoholowych - podkreśliła Jolanta Iwaniuk.
Adam Tomanek potwierdził, ze poinformował o tym fakcie kierownika MOPS-u. Z jego wyjaśnień wynikało, że tablety posłużą radnym również do pracy stacjonarnej, ponieważ dotychczasowy sprzęt już się zużył. Zakup nowych tabletów kosztował gminę 13 tys. zł.
Większość radnych podzielała opinię burmistrza, choć Andrzej Michalczuk miał odrębne zdanie.
- Moim zdaniem skarga jest zasadna, pracowałem wiele lat w komisji rozwiązania problemów alkoholowych. Sądzę, że przy takim budżecie, jaki mamy tablety można było sfinansować w inny sposób, np. zapisać ich zakup w budżecie, a nie zabierać pieniędzy komisji - wyjaśnił swoje stanowisko Michalczuk.
Ostatecznie za odrzuceniem skargi zagłosowało 12 radnych, dwóch było przeciw, a jeden radny wstrzymał się od głosu.
(ms)