W weekend policjanci wyeliminowali z ruchu drogowego 12 nietrzeźwych kierowców. Jeden z nich a zarazem rekordzista w niechlubnej kategorii "nietrzeźwy kierowca" został zatrzymany przez policjantów dzięki wzorowej obywatelskiej postawie. Małżeństwo uniemożliwiło 41-latkowi dalszą jazdę i przekazało kierowcę mundurowym. Badanie alkomatem wykazało blisko 3 promile alkoholu w jego organizmie.
W miniony weekend na terenie powiatu białostockiego policjanci zatrzymali 12 kierowców, którzy prowadzili na „podwójnym gazie".
Pierwszy z nich to 26-letni kierowca hondy. Mężczyzna został zatrzymany do kontroli na białostockim osiedlu Piasta.
- Badanie alkomatem 26-latka wykazało blisko 1,5 promila alkoholu w organizmie. Dodatkowo po sprawdzeniu w policyjnych systemach okazało się, że kierował po mimo braku uprawnień - czytamy na stronie internetowej białostockiej policji (bialystok.policja.gov.pl).
Jeszcze tego samego dnia w ręce mundurowych wpadł inny kierowca. Tym razem policjanci z Oddziału Prewencji Policji w Białymstoku na terenie gminy Gródek zatrzymali do kontroli 36-letniego kierowcę skody. Już po krótkiej rozmowie mundurowi wyczuli od mężczyzny alkohol. Badanie alkomatem 36-latka wykazało blisko 2 promile alkoholu w jego organizmie.
Z kolei w sobotę policjanci otrzymali zgłoszenie o obywatelskim ujęciu nietrzeźwego kierowcy motoroweru. Ze zgłoszenia wynikało, że mężczyzna jechał od krawędzi do krawędzi krajową "dziewiętnastką".
- Zgłaszająca dodała, że kiedy kierowca wjechał do Zabłudowa i zatrzymał się razem z mężem zabrali mu kluczyki i oczekują na przyjazd mundurowych. Na miejsce natychmiast pojechali policjanci z białostockiej drogówki, którzy potwierdzili zgłoszenie. Badanie alkomatem 41-letniego kierowcy wykazało blisko 3 promile alkoholu w jego organizmie - dodają policjanci.
Pozostali zatrzymani kierowcy mieli od ponad 0,5 do ponad 2 promili alkoholu w organizmie. Wszyscy kierowcy, którzy posiadali prawa jazdy stracili je.
opr. (mb)