Mamy sygnał z Białegostoku, że tam prezydent zapowiedział, iż na pewno nie otworzy przedszkoli do 24 maja. Z tego co wiem, nie zapytał ani jednego nauczyciela, czy rodzica, czy są zainteresowani opieką, nie sprawdził, jakie są warunki i wytyczne związane z powrotem dzieci do przedszkoli - powiedział podczas czwartkowej konferencji prasowej minister edukacji narodowej Dariusz Piontkowski. Na słowa szefa MEN stanowczo zareagował Tadeusz Truskolaski.
W KPRM odbyła się wspólna konferencja prasowa minister rodziny Marleny Maląg, ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i szefa resortu edukacji Dariusza Piontkowskiego. Tematem spotkania było otwarcie – od 6 maja – miejsc opieki nad najmłodszymi dziećmi.
Szef MZ podkreślał, że zapewnienie opieki w przedszkolach i w żłobkach jest niezbędne z punktu widzenia rodziców, którzy muszą wrócić do pracy. Mówił, że otwieranie tych placówek musi się odbyć z zachowaniem bezpieczeństwa.
Poinformował, że jeszcze w czwartek pojawią się wytyczne w sprawie organizacji przebywania dzieci w żłobkach i w przedszkolach.
- Co do ilości: dwanaścioro dzieci w jednej grupie, jak w innych krajach, w drodze wyjątku można zwiększyć o dwoje, ale nie więcej – wyjaśnił Szumowski.
Podkreślił jednocześnie, że "nigdzie, w żadnych zaleceniach, nie ma, że dzieci i opiekunowie muszą nosić maseczki".
- Dzieci przedszkolne, a już tym bardziej w żłobkach, nie są w stanie funkcjonować w maseczkach. W związku tym, że opiekun przebywa z grupą cały czas, bardzo blisko, zwykle też opiekun nie ma takiego obowiązku. Oczywiście trzeba zachować inne środki bezpieczeństwa, takie jak wietrzenie sali, dezynfekowanie powierzchni – wszystkich tych miejsc zabaw, zabawek, które są dostępne dla dzieci. Jeśli zabawka nie nadaje się do dezynfekcji, powinna być usunięta – wskazał minister.
Dodał, że wytyczne nie zwalniają z rozsądnego zachowania i stosowania się do zasad zdrowego rozsądku. Podkreślił, że w wypadku jakichkolwiek wątpliwości powiatowa inspekcja sanitarna jest gotowa służyć pomocą.
- Nie oznacza to, że można z dziećmi wychodzić na zewnętrzny na plac zabaw. Można oczywiście wykorzystywać wewnętrzny plac zabaw, oczywiście też dezynfekując te powierzchnie – zaznaczył Szumowski.
Z kolei szefowa MRPiPS zwracała uwagę, że w czasie zamknięcia żłobków, a tych w kraju jest 6,5 tys. i uczęszcza do nich ponad 180 tys. dzieci, było wiele zapytań zarówno od samorządowców, jak i rodziców, kiedy te instytucje będą otwierane.
- My dzisiaj dajemy możliwość, że od 6 maja samorządy, organy prowadzące będą mogły podejmować decyzję – mówiła.
- Decyzja ta będzie uzależniona od wielu czynników – sytuacji epidemiologicznej na danym terenie, zapewne to będzie ustalane z powiatowymi inspektorami sanitarnymi – zaznaczyła.
Maląg zapowiedziała jednocześnie, że jeśli rodzic nie będzie mógł posyłać dziecka z określonych powodów do żłobka czy przedszkola, do ósmego roku życia.
- Zapewniamy zasiłek opiekuńczy – powiedziała. Dodała, że w marcu i kwietniu, wniosków o takie zasiłki złożono ok. 580 tys.
Maląg mówiła ponadto, że w środę rząd przygotował wytyczne, które zostały przesłane do wszystkich wojewodów, samorządów, a także do żłobków samorządowych i niesamorządowych.
- W tych wytycznych są informacje, które pokazują, jak w danej sytuacji, jakie obostrzenia mogą być wprowadzone. Natomiast decyzja ostateczna, czy żłobek zostanie otwarty, należy oczywiście do organu prowadzącego, od samorządów – zaznaczyła Maląg.
Szef resortu edukacji oświadczył, że MEN pomoże tym samorządom, które nie wiedzą, jak poradzić sobie z ponownym otwieraniem przedszkoli.
- Wydamy im szczegółowe decyzje, odpowiemy na pytania – zapewnił. Wskazał też, że na stronie internetowej resortu zamieszczone są wytyczne.
- Widać, że urzędnicy prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego nie przejrzeli tego, co MEN, ale także ministerstwo rodziny zaprezentowało na swoich stronach – zaznaczył, odnosząc się do pytań, jakie napłynęły do MEN z warszawskiego magistratu.
- Jeżeli pan prezydent potrzebuje, odpowiemy mu na każde z pytań oddzielnie, aby wiedział, co robić – zapewnił. - Wydawało nam się, że samorządy dlatego są samorządne, ponieważ potrafią na podstawie ogólnych zapisów wywieść także procedury szczegółowe – dodał Piontkowski.
Zauważył, że część samorządów nawet nie sprawdza, czy rodzice byliby zainteresowani skorzystaniem z otwarcia przedszkoli, podejmując decyzję, że placówki te pozostaną zamknięte.
- Mamy sygnał z Białegostoku, że tam prezydent zapowiedział, że na pewno nie otworzy przedszkoli do 24 maja. Z tego co wiem, nie zapytał ani jednego nauczyciela, czy rodzica, czy są zainteresowani opieką, nie sprawdził, jakie są warunki i wytyczne związane z powrotem dzieci do przedszkoli – powiedział Piontkowski.
Minister podkreślił, że w przedszkolach będzie prowadzona głównie działalność opiekuńcza, ale "nikt nie będzie zabraniał nauczycielom, aby także prowadzili zabawy dydaktyczne".
- To jest oczywiste, żeby nie było, że zakazujemy uczenia dzieci podczas pobytu w przedszkolu – powiedział.
Na słowa ministra stanowczo zareagował prezydent Białegostoku. Tadeusz Truskolaski wydał oświadczenie, w którym pisze o „kłamliwych insynuacjach i manipulacjach”. Stwierdził też, że „zdrowie i bezpieczeństwo dzieci i ich rodziców oraz pracowników żłobków i przedszkoli jest dla nas najważniejsze, w odróżnieniu od stanowiska ministra Piontkowskiego”. Poniżej cała treść oświadczenia:
W związku z kłamliwymi insynuacjami i manipulacjami Ministra Edukacji Narodowej informuję, że podejmując decyzję o pozostawieniu publicznych żłobków i przedszkoli zamkniętych opierałem się na opiniach nauczycieli - dyrektorów tych placówek. W czwartek (30.04.), o godzinie 9:00 mój zastępca Rafał Rudnicki wziął udział w konsultacjach z przedstawicielami miejskich żłobków oraz przedszkoli publicznych i niepublicznych. Dotyczyły one możliwości wznowienia działalności tych placówek od 6 maja. Wzięło w nich udział 15 osób, a wśród nich oprócz dyrektorów także przewodnicząca Komisji Oświaty w Radzie Miasta Joanna Misiuk oraz dyrektor Departamentu Edukacji Ewa Mituła. Wszyscy zgodzili się, że należy odłożyć w czasie otwieranie żłobków i przedszkoli po to, aby odpowiednio się do tego przygotować.
Kłamliwe jest zatem stwierdzenie Ministra Edukacji Narodowej Dariusza Piontkowskiego, że nie konsultowałem tej decyzji.
W środę (29.04.) zwróciłem się do Premiera Mateusza Morawieckiego z apelem o pilne przekazanie samorządom szczegółowych wytycznych dotyczących zasad bezpiecznego otwarcia żłobków i przedszkoli w formie rozporządzenia Ministra Zdrowia. Dopiero po ich analizie możliwa będzie ocena, które placówki i w jakim zakresie będą mogły zostać otwarte. Zadeklarowałem także pełną współpracę przy konsultowaniu tych przepisów.
Tego samego dnia (29.04.) Departament Edukacji Urzędu Miejskiego w Białymstoku zwrócił się do Państwowego Powiatowego Inspektora Sanitarnego z prośbą o szczegółowe wytyczne, instrukcje dotyczące zasad bezpieczeństwa. Poprosił także dyrektorów przedszkoli i żłobków o przedstawienie zapotrzebowania na środki ochrony osobistej oraz dezynfekcyjne.
Zdrowie i bezpieczeństwo dzieci i ich rodziców oraz pracowników żłobków i przedszkoli jest dla nas najważniejsze, w odróżnieniu od stanowiska ministra Piontkowskiego. Dlatego też zdecydowałem się dać żłobkom i przedszkolom czas na przygotowanie do wznowienia działalności. Nie można decyzji dotyczących kilkunastu tysięcy osób komunikować i wdrażać z dnia na dzień. Szczególnie podczas trwającej epidemii koronawirusa. Musimy mieć czas, żeby odpowiednio przygotować budynki, sale, w których będą przebywały dzieci. Musimy opracować zasady zachowania na terenie placówek. Sytuacja jest wyjątkowa, a my potrzebujemy szczegółowych zaleceń służb sanitarnych, co do koniecznych środków bezpieczeństwa.
Dlatego też żłobki i przedszkola w Białymstoku pozostaną zamknięte do 24.05. Swoją decyzję przekazałem mieszkańcom i dziennikarzom podczas konferencji live w internecie o godzinie 11:00.
Zdrowie i bezpieczeństwo dzieci nie może być narażane!
Tadeusz Truskolaski
Prezydent Miasta Białegostoku
(PAP)
Autorka: Karolina Kropiwiec
opr. (mik)